4130654004

4130654004



TARŁOWIE. 171

wszelkie ze swej strony wypłaty. „Śpiewać darmo, boli gardło"— powiedzieli żacy z kantorem, i nie przyszli do katedry ku wielkiemu oburzeniu kapituły, kłócącej się z biskupem. Kiedy cisza zalegała w kościele, na kapitule konfratrzy ostremi gryźli się słowami. Biskup Tarło miał w niej niewielu sobie oddanych, może nawet tylko jednego obrońcę i poplecznika: swego własnego synowca, dziekana Pawła, któr}' po Piotrze Starzechowskim był wi-karyuszem jego in spiritualibus i oficyalem jeneralnym. Jakób Lwowcz}'k, skryba konsjctorski za oficyalatu tegoż, zapisu’ąc w swych aktach koniec urzędu swego pana ze śmiercią biskupa Stanisława, czułym żegna go słowem jako prałata wielce łaskawego: Vale Paule Tarło, praelałe humanisme. Dziekan Paweł, jak wszyscy Tarłowie, był nim rzeczywiście, ale sam nie mógł tego powiedzieć o swoich w kapitule konfratrach, ani też ci nawzajem serca dlań życzliwego nie mieli; nie szczędzono sobie przymówek: kapituła urażona za słowa obraźliwe, w twarz sobie rzucone, skazała go na karę jednej grzywny i dwu kamieni wosku (w tymże roku 1543). Tak wytrwali i nieustępliwi byli wszyscy Tarłowie, a kapituły potężne i gniewne. Kiedy biskup zaapelował do Rzymu, kapituła zwróciła się bliżej a skuteczniej do trybunału prymasowskiego w Gnieźnie. Arcybiskup Gamrat potwierdził wyrok lwowski Starzechowskiego, a nadto z miłą chęcią obostrzjd go wedle rygoru prawa na opornych karami kościelnemi (wydał go w Krakowie 10. IX. 1544): a więc najpierw interdyktem, zakazem wejścia do kościoła i słuchania w nim nabożeństwa; następnie, po sześciu dniach, gdyby nie posłuchał, suspensą, zawieszeniem w służbie bożej i przyjmowaniu sakramentów; wreszcie, po dalszych dniach sześciu w razie kontumacyi, rzuceniem klątwy, którą wykonawcy tegoż wyroku mają ogłosić ludowi uroczyście wśród sumy w niedziele i śwrięta. Krew zawrzała w wyniosłym Tarle. Tego było mu już za wiele, ale kapitule nie dosyć. Kiedy się przed nią nie ukorzył, upokorzyć go zadekretowała, zetrzeć w proch jego dumę i przywieść do upamiętania.

W tej walce kapituły z biskupem piekł swą pieczeń członek jej i naonczas archidyakon przemyski, X. Stanisław Orzechowski, całej wojny główny instygator i pr^ewódca '). On mu po Krzy-

Zatarg z Orzechowskim na podstawie materyałów u X. Pawłowskiego (1. c. str. 241, 244 i 24b w przypisach) i monografii J. M. O s s o 1 i ń-skiego w Wiadomościach histor. — kryt. (T. III Cz. I [w Krakowie 1822], 9—11, gdzie w przypisach str. 12 nr. 8 mieści się świadectwo Górskiego o biskupie Tarle w przekładzie autora); z przedstawień obu rzecz zszyta u X, D-ra



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanowanie0074 (5)
sanktuariasłowiań120 tarnym oddał jednak realizację akcji misyjnej ze swej strony miejscowym władzom
IMGp30 (3) sić o dalsze spotkania i rozmowy, a ja ze swej strony będę starać się zapewnić te potrzeb
page0198 194 potencyalnej; energia zaś potencyalna ze swej strony może tylko spowodować ruch, zachow
sanktuariasłowiań120 tarnym oddał jednak realizację akcji misyjnej ze swej strony miejscowym władzom
15 ZAGRANICZNE KONCERNY PRASOWE... Przedsiębiorstwo, ze swej strony, dąży do wzrostu, podejmując róż
72944 sanktuariasłowiań120 tarnym oddał jednak realizację akcji misyjnej ze swej strony miejscowym w
Komandor Witkowski był bardzo względnym dyrektorem i ze swej strony robił wszystko, ażeby naszą służ
OMiUP t2 Gorski)1 W przypadku przedstawionym na rys. 7.30a pompa 2 pracuje z wydajnością zerową i ni
Magazyn62501 KOŚCIOŁY NIEKATOLICKIE I ZWIĄZKI RELIGIJNE W POLSCE 421 z wydaniem rozporządzenia,

więcej podobnych podstron