Drzewo, na którym siadają słowiki przypomina odgłos harfy, zdaje mu się, że do okna zagląda mu Diana - to wszystko przypomina mu o stracie ukochanej. Podmiot zastanawia się, w jakie miejsce się przenieść, aby bolesne wspomnienia nie smuciły go.
OPRACOWANIF
Utwór składa się z XXI nierównych części (razem 15 stron, stąd ta objętość opracowania!):
I - wyrażenie tęsknoty za dziewczyną,
II - XVII - opis ich wspólnej historii
XVIII - XXI - opis uczuć podmiotu po stracie ukochanej.
W grudniu 1832r. Słowacki wyjechał do Genewy. Tamtejszy pobyt jest okresem bardzo ważnym w życiu poety. Przyroda, rzecz powszechnie znana, jak miękka, cicha ręka matki uciszała myśl i serce poety. Przedtem bowiem, atakowany zewsząd nieprzychylną krytyką, czuł się wyalienowany i bardzo samotny. W Genewie zaczął pić „wszystkimi zmysłami”, już nie tylko poezję wiosny, ale jej prawdę i harmonię; uczył się jej i zdobywał. Była to rewelacyjna lekcja, dana poecie i człowiekowi, któiy zrozumie konieczność harmonii w sztuce i w życiu i urzeczywistni ją na razie w poezji. W błękitnym i białym poemacie W Szwajcarii, i w pełnym prawdy uczuć i artystycznego umiani Ojcu zadżumionych.
W takich nastrojach duszy pisał Słowacki łub kończył cały szereg utworów we Florencji, gdzie osiadł na pewien czas po podróży na Wschód, i wysyłał je kolejno do Paryża. W 1839r. wydał Trzy poemata, które utworzyły trylogię bólu czy smutku. Wydał je razem prawdopodobnie dlatego, że były w ścisłym tego słowa znaczeniu - poematami.
II. Rozbiór psvrhologiczno-estetvcznv „W Szwajcarii”
Jest to poemat o „miłości rozmarzonej”, a nie - poemat miłości, bo Słowacki naprawdę nikogo, prócz matki, nie kochał. Bohaterką nie jest więc żadna z kobiet, które spotykał w życiu i które chwilowo zdawały się być wcieleniem jego marzeń, pieśnią jego życia. Ani więc Ludwika Śniadecka, ani Maria Wodzińska, ani też żadna z Nimf Niagary.
Ale chociaż poemat nie jest wyrazem rzeczywistej w realnych szczegółach miłości, choć go jak żadnego chyba utworu nie można scharakteryzować tak całkowicie jednym wyrazem: poezja - jest jednak marzeniem o niej, przeżywaniem jej jakoby w marzeniu, stwarzaniem sobie wyobraźnią i oddawaniem się przez nią temu uczuciu, którego życie wydobyć z serca nie mogło.
Poemat cały ukończony został z pewnością po wyjeździe Słowackiego z Genewy i Szwajcarii. Wykazuje tak nadzwyczajną głębie i prawdę psychologiczną i taką mistrzowską subtelność oraz pewność symbolicznego rysunku, że, chociaż bezsprzecznie jest obrazem miłości marzonej, jest zarazem obrazem intuicyjnie odczutej miłości rzeczywistej, ujęciem w formę dramatu wyobrażenia ogromnej miłości, niepodobnego do osiągnięcia.
Postać kochanki, zaklęta marzeniem, tak zda się rzeczywista, że kochanek poeta zwraca się do wywołanego wyobraźnią białego widma i przeżywa bezpośrednio przeszłość w teraźniejszości, aby z niej snuć tęczową nić przyszłości. Kochanka zwycięża poeta, którego odrywają od ziemi alabastry śniegów, tęczowe migoty Jungfrau, a w razie ewentualnego nieszczęścia dająca mu szczęście wiara w ludzi.
2