czasie prac epickich, że w dramaturgii swej ustawicznie podejmował nowe i śmiałe eksperymenty.
0 konsekwencji tej mówią już same daty
W paryskich tomikach Poezji (1832-1833) znalazły się dwie tragedie, Mindowe i Mario Stuart. W rok później pojawił się wydany bezimiennie Kordian (1835), w roku 1839 wyszła Balladyna, w roku 1840 Mazepa i Lilia Weneda, w roku 1843 wyszedł Ksiądz Marek, w następnym zaś przekład Księcia Niezłomnego i Sen srebrny Salomei. W rękopisach poety znaleziono całą serię fragmentów dramatycznych, wśród nich zaś dwa ogromne utwory, Zawiszę Czarnego i Samuela Zborowskiego. W rezultacie więc Słowacki ogłosił dziewięć dramatów za życia, drugie tyle zaś co najmniej ukazało się w wydaniach pośmiertelnych. Liczby te mają swoją wymowę, sam Słowacki, bowiem stworzył - ilościowo tylko rzecz biorąc- tyle utworów dramatycznych, ile w ogóle wydali wszyscy jego rówieśnicy w Polsce epoki romantyzmu.
Z niezwykłości i wielkości poezji Słowackiego poczęto zdawać sobie sprawę już za życia poety. Dopiero jednak po śmierci jego sława Słowackiego poczęła rozrastać się z rzadko spotykaną siłą, by szczyt najwyższy osiągnąć u schyłku wieku i w początkach następnego, około roku 1909, gdy stulecie urodzin poety spopularyzowało szeroko jego życie
1 twórczość.
LIRYKI I INNE WIERSZE
Wiersz pisany 13- zgłoskowcem.
Podmiot liryczny opowiada o księżycu. Księżyc znajduje się wysoko na niebie, jego promień odbija się o kryształ lodu, i o gałęzie topoli.
Opisuje tysiące gwiazd na niebie, chmury. Księżyc jest tu uważany za pana uśpionej natury. Podmiot zadaje mu pytanie, dlaczego swoimi promieniami nie rozpędzi czarnych nocy cienie.
W trzeciej zwrotce opisuje chmurę, która zakryje księżyc. Następnie zrywa się wiatr i znów niebo się rozjaśnia. Księżyc porównuje do cnoty
„ I znowu w dawnym blasku błysnął księżyc czysty,
Jak cnota i poczciwość, czernione potwarzą,
Prędzej czy później zawsze w blasku się okażą”
W czwartej zwrotce opisuje ludzi, którzy zwierzali się księżycowi, opowiadali swoje radości i smutki, marzymy o wielu miłych rzeczą di, śnimy o ukochanych osobach, ale gdy się budzimy to widzimy ich groby.
Księżyc każe gwiaździe płynąć przez obłoki, ludzie rozmarzeni spoglądają w niebo, księżyc i gwiazdy wiedzą wszystko o ludziach.
Ludzie siedzą przy stawie i widza odbijający się księżyc. Na brzegu stał kościół opuszczony, w którym znajdowały się prochy dawniejszego dziedzica. Pewien starzec zamieszkał w tym kościele, prosił Boga o przedłużenie życia swoim dzieciom.
W innej chacie, wieśniak wracający z pola witał się z swoimi dziećmi. Z daleka słychać szum wody, szczekanie psów oraz szum wiatru, który łamał konary drzew.
Opisuje Wilno, lampy, które rozjaśniają ulice, zamek, bulwary, ogrody, fontanny. Ale światło księżyca jest ładniejsze niż światło lampy, każdy przyznał, że sztuka , nie jest równa naturze.
2