A lam nie umrę, bo patrząc ku tobie, Już obumarła nadzieja mi wstaje I serce rośnie rozgrzane piersiami.
Nie dziw, że zmarli podnoszą się w grobie. Widząc, jak kiedyś, ten, co żywot daje, Krzyż między dwiema wystawień łotrami
Jest to subtelny erotyk, z licznymi odniesieniami religijnymi. Tematem sonetu jest Krzyżyk na piersiach panny symbolizujący świętą przyczynę zbawienia. Podmiot zwraca sie bezpośrednio do swojej miłości nazywając jej biust Kalwaryją, która prowokuje do grzechu. Zdradza swoje marzenie- moc dostać sie na ten krzyżyk, aby ogrzały go jej piersi.
Przeważają w jego poezji zmysły i pikanteria, nie ma raczej mowy o związku dwojga dusz. Poeta jest pluralistą uczuciowym i seksualnym - opiewa nowe przygody (bardzo dużo w jego erotykach imion kobiecych!), nowe obiekty pożądania, nowe wzorce urody. Nie jest nigdy prostacki ani wulgarny - opisuje miłość w sposób frywolny, lekki, wyrafinowany. Opisuje także cechy, jakie powinna mieć idealna kochanka - powinna być swobodna i namiętna. Natomiast od żony wymaga się czegoś zupełnie innego... Erotyki Morsztyna wywołały zachwyt w środowiskach dworskich i siały zgorszenie w środowiskach konserwatywnych Sarmatów (jak Wacław Potocki). Ganili ich cynizm, wyrafinowanie i swobodne podejście do tematów religijnych.
Kanikuły AD MUSAS
Panny, od których powód ma wiersz wszelki, Cne helikońskich gór obywatelki,
Co po pamaskich dąbrowach chodzicie I kastalijskim zdrojem się chłodzicie, Których ani pies gwiazdą swą użega,
Ani ojcowski płomień nie dolega, Których i czystość moc tym ogniom bierze, Dla których cały świat poddan Werterze, Szczęśliwsze nad nas, których wszytko troje Wojuje: miłość, słońce i psie znoje -Pojrzyjcie na mnie trochę w niskie kraje,
A póki jeszcze żywota co staje. Upalonemu, z hipokreńskiej wody Przywróćcie żywot, dodajcie ochłody!
A ja, oczerstwion mocą waszej rosy, Nastroję lutnią w pismorymskie głosy I dowcip, zbytnią zawędzony suszą, Przyszedszy k sobie, przywita się z duszą: Skąd chwaląc i was, i wasze krynicę, Wdzięczen zawieszę z ślubu tę tablicę: Że mu się w wierszu trochę powodziło, Przyznawa Morsztyn, że to panien dzieło.
Kanikułami, nazywano gwiazdy konstelacji Psów, wschodzące latem i zwiasmjące silne upały. Najjaśniejszą z owych gwiazd był Syriusz, Pies Niebieski. On też, tytułowy Kanikuła, “potężny piesek”, sprawca lipcowych i sierpniowych upałów, jest jednym z bohaterów zbioru.
Drugim jest Wenera, sprawczyni żarów i upałów miłosnych. Za sprawą i przyczyną obydwojga dzieje się, iż wojują nas “miłość, słońce i psie znoje” (Ad Musas).