C2H5OH; Co to jest? Przecież to takie proste w dzisiejszych czasach. To tylko trochę węgla, wodoru i tlenu i prawie każdy z nas wie. jak to zdobyć, lub samemu przygotować. To jest alkohol. Używka ta należy do jednej z najpospolitszych i jest znana niemal w każdej części świata. Otrzymuje się ją na drodze fermentacji drożdży z cukrem zawartym w owocach (np. winogrona) lub nasionach (np. jęczmień). Występuje w różnych gatunkach wina, piwa i wódki.
Alkohol w kontrolowanych ilościach może poprawić nam samopoczucie, jednak wszystko zależy od ilości jaką spożywamy. Działa on bowiem uspakajająco na system nerwowy człowieka. Lampka wina czy słaby drink sprawiają, że czujemy się odprężeni, rozluźnieni, swobodniejsi na chwilę, zapominamy o codziennych troskach i kłopotach. Wystarczy jednak wypić o jeden kieliszek za dużo, aby dobry nastrój minął bezpowrotnie. System nerwowy każdego człowieka inaczej reaguje na nadmiar alkoholu. Jednych ogarnia apatia, chęć do płaczu, inni stają się agresywni, a Ci ostatni tracą nawet świadomość. Podobnie jest ze zdrowotnymi właściwościami alkoholu. Jeden drink czy lampka koniaku ułatwi trawienie, pobudzi apetyt, rozgrzeje, może pomóc na przeziębienie, rozszerzy naczynia krwionośne, co usprawni krążenie krwi, jednak już każdy następny będzie wydłużał czas trwania i przyswajanie przez organizm pokarmu, przyspieszał utratę ciepła, a także stopniowo osłabiał układ odpornościowy, zwiększając naszą podatność na różne infekcje ale co najważniejsze, odporność psychiczną. W miarę picia będzie wzrastać również ciśnienie krwi. co prowadzi do uszkodzenia naczyń wieńcowych. Tak działają wszystkie alkohole, również te mniej procentowe, jak wino i piwo.
Na początku alkohol jest źródłem ciekawych i przyjemnych przeżyć, które ubarwiają codzienne życie. Jednak z upływem czasu może on tworzyć coraz silniejszą pokusę do częstego i szybkiego poprawiania stanu uczuć. Jeżeli przy pomocy kilku kieliszków można usunąć poczucie zmartwienia, by samemu sobie dostarczać przyjemności, realne źródła naszych smutków i radości zaczynają się wydawać mniej ważne. Maleje więc motywacja do tego, by coś zmieniać na lepsze w realiach swego życia. Chemiczne wzbudzenie uczuć uszkadza naturalne zdolności do reagowania uczuciowego.
str. 2/10