ona jednocześnie kocha i nienawidzi własne dziecko. Jest to możliwe, gdy kobieta pragnie „zrobić" karierę, ale niespodziewanie i nieplanowo zachodzi w ciążę. Z momentem urodzenia dziecka matka poświęca mu dużą ilość czasu i wysiłku, nie mogąc się dalej realizować zawodowo. To może u niej niekiedy powodować rozczarowanie, które będzie wyrażać się na poziomie komunikacji niewerbalnej, podczas, gdy w komunikacji werbalnej matka będzie zaznaczać swoje przywiązanie i miłość (co jest uwarunkowane normami obowiązującymi w społeczeństwie nakazującymi matce opiekov\anie się dzieckiem oraz z powodu jej poczucia obowiązku i więzi łączących ją z dzieckiem). I oto dziecko biegnące na powitanie matki w jej kierunku, widzące uśmiech i słyszące jej czułe słowa musi czuć się co najmniej nie swDjo - żeby nie powiedzieć niechciane - gdy matka zamiast witać je z otwartymi ramionami, stoi ze skrzyżov\anymi. Im bliżej dziecko podchodzi tym silniej ujawnia się niechęć matki do niego. Gdy dziecko zrazi się i przestaje biec lub próbuje uniknąć konfrontacji z matką, ta wysyła więcej informacji przyzywających dziecko. W przypadku, gdy maluch nie przejawia pozytywnych reakcji matka oskarża je, że przestało ją kochać, co niewątpliwie jest dla dziecka karą Dziecko będzie ukarane kiedy dokładnie zrozumie, co matka komunikuje, i będzie ukarane, kiedy zrozumie niedokładnie - jest zatem uwięzione w podwójnym wiązaniu.
Festinger zakłada, że jeśli dwa zbiory informacji pozostają ze sobą w konflikcie logicznym lub psychologicznym, wówczas pojawia się stan dysonansu, a w konsekwencji przykre napięcie emocjonalne. Jeśli jednostka, w naszym przypadku dziecko, u którego owy stan dysonansu powstaje nie potrafi naleźć sposobu jego zlikwidowania, to utrzymujący się stan (lub jego permanentne pojawianie się) może doprov\adzić do zaburzeń emocjonalnych takich jak schizofrenia.
G. Bateson badał komunikację schizofreników, w której dochodzi do największego lekceważenia reguł porozumiewania się. W1956 roku opublikował on artykuł, w którym opisał podwójne wiązanie jako schizofrenogenne konteksty uczenia się. Bateson zaobserwował, że rodziny schizofreników posiadają kilka charakterystycznych, widocznych cech. Szczególnie wyraźny jest strach matek przed własnymi słabymi, odrzucającymi, a nawet wrogimi uczuciami WDbec dziecka. W tym momencie muszę przyznać, że nie mieści mi się w głowie, że matka może mieć taki stosunek do dziecka, lecz niestety chociażby polska rzeczywistość pokazuje nam tego typu przykłady.