Do tego można by jeszcze dorzucić stresujący tryb życia i ciężką pracę. Jednak uważać to można z innej strony za czystą teorie i w dobie powszechnego równouprawnienia panie pracują równie intensywnie zawodowo, a często nawet ciężej od swoich ojców, mężów i synów. Co gorsza, przejmują też sporo szkodliwych nawyków, uważanych dotąd za typowo męskie. Tymczasem rok 2006 przejdzie do historii ze szczególnego powodu. Oto okazało się, że po raz pierwszy w dziejach kobiety żyją dłużej od mężczyzn we wszystkich krajach świata, nawet w najuboższych.
Główne przyczyny umieralności obu płci i nadumieralności mężczyzn;
• Choroby układu krążenia- 38,6% zgonów
Częściej ich ofiarą padają panie (458 przypadków na 100 tys. ludności, mężczyźni -441), jednak wynika to głównie z faktu, że kobiety żyją dłużej. - I po wyeliminowaniu czynnika wieku okaże się, że choroby układu krążenia dotyczą głównie mężczyzn . Panom brakuje też tej ochrony, jaką biologia dała kobiecie. Chodzi o hormony, konkretnie estrogeny, które zabezpieczają w dużej mierze płeć piękną przed miażdżycą. W tym czasie mężczyźni płacą często wysokie rachunki za niezdrowy styl życia. I nawet gdy któryś pan z czasem się opamięta, rzuci palenie, pożegna z mocnymi trunkami, grzechy młodości będą dawały o sobie znać.
• Nowotwory- 29,4 % zgonów. Jeśli chodzi o raka oskrzeli i płuc najczęściej zapadają na niego mężczyźni. Dalej są choroby układu trawiennego z najpopularniejszą przyczyną zgonu - wszelkiego rodzaju powikłaniami schorzeń wątroby. Panowie też tu dominują, co w pewnym stopniu dałoby się wytłumaczyć stylem życia, czyli papierosami i alkoholem. A co z męską skłonnością do lyzyka, zamiłowaniem do szybkich maszyn mknących po polskich drogach z zawrotną prędkością? Jeszcze na początku lat 90. liczba zgonów z powodu urazów była w Polsce wyższa od średniej dla krajów europejskich aż o 62% w przypadku mężczyzn i prawie 20% w przypadku kobiet.
• Przyczyny gwałtowne jak wypadki, zatrucia, urazy 13,3% zgonów. Zewnętrzne przyczyny urazów i zatruć są najważniejszą przyczyną zgonów mężczyzn w wieku 1-45 lat i kobiet 1-35 lat. Sytuacja w Polsce w zakresie urazowości jest gorsza od przeciętnej w Europie zarówno pod względem poziomu umieralności, jak i charakteru jej zmian w czasie. Na początku lat dziewięćdziesiątych natężenie zgonów z powodu urazów i zatruć było w Polsce wyższe od średniego dla krajów europejskich o ponad 60% w przypadku mężczyzn i prawie 20% w przypadku kobiet.
Znaczna część zgonów z powodu zewnętrznych przyczyn urazów i zatruć - około 1/4 wśród mężczyzn i 1/5 wśród kobiet - jest skutkiem wypadków drogowych Polska pod względem śmiertelności wskutek wypadków drogowych zajmuje jedno z pierwszych miejsc w Europie.
Według danych Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji w 1994 r. w 56904 wypadkach drogowych zginęło 6900 osób, a więc częściej niż w co dziesiątym wypadku ginął człowiek; aż 40% zabitych stanowili piesi. Liczba rannych w wypadkach drogowych prawie 10-krotnie przewyższała liczbę zabitych.
Ze względu na fakt, że zgony w wyniku następstw wypadków drogowych dotyczą osób młodych (2, 3 i 4 dekada życia), wypadki te są u mężczyzn przyczyną największej liczby utraconych, potencjalnych lat życia.
Tylko niewiele mniejszym zagrożeniem niż wypadki drogowe są samobójstwa, których liczba w ostatnich latach wzrosła. W Polsce w 1994 r. w wyniku śmierci samobójczej zginęło 5519 osób wobec 4970 osób w 1990 r. Częstość samobójstw mężczyzn jest w Polsce wyższa od przeciętnej w Europie, natomiast kobiet jest niższa.