metodyczna, rozwijała się i była tolerowana przez Indian. Misjonarze nawracali Indian na wiarę, ale nie rozumieli ich systemu wartości. Narcyza namówiła facetów Indian, by pomagali żonom w cięższych pracach domowych. Była z tego bardzo dumna, ale ci mężczyźni, którzy jej posłuchali, skompromitowali się w oczach współplemieńców. Utracili męskość. Indianie przestali akceptować zwierzchnictwo białych a już zwłaszcza po epidemii odry. W połowie lat 40 zachorowały dzieci białe i indiańskie. Martin był wstanie wyleczyć białe dzieci bo byty na nią bardziej uodpornione, ale dzieci indiańskie nie miały takiej odporności. Indianie dodatkowo razem z lekami białych stosowali własne metody i żadne dziecko indiańskie nie przeżyło. Uznano to więc za sabotaż ze strony białych by osłabić silę plemienia i napadli na dom Withman'a i wybito białych. Ten atak był jednak dla Indian bardzo kosztowny, stracili wielu swoich. Przyszli więc do białych 2 bohaterowie opacznie rozumiejący poświęcenie Jezusa za masy i chcieli uczynić to samo za swe plemię.
SPRAWA PÓŁNOCY OREGONU
Brytyjczycy zaproponowali poprowadzenie granicy środkiem rzeki. USA się nie zgadza -spór. Prezydent Polk, grudniu 1845r. w orędziu o stanie państwa przywołał Doktrynę Monroe z 1823 - przez ten czas mato kto o niej pamiętał - Polk uznał jednak, że jest to dobry czas by przypomnieć i powtórzyć tą doktrynę, a nawet ją uściślił „USA nie mogą się zgodzić na jakąkolwiek ingerencję europejską na kontynencie amerykańskim, a jeśli ktoś się jej podejmie, to będziemy się jej sprzeciwiać”. Kongres dyskutował nad tą koncepcją Widomego Przeznaczenia. Jej zwolennikiem był J.Q. Adams, który działał w Teksasie. Bronił też prawa amerykanów do kolonizacji całego kontynentu posługując się tekstem Księgi Rodzaju. „ Zatem rzekł Bóg: uczyńcie człowieka na wyobrażenie nasza a niech panuje nad wszystką ziemią" - to miało być równe prawu Amerykanów do całego kontynentu.
Polk wypowiedział tę umowę z Wb i skoro WB nie chciała się zgodzić, to zażądał całego obszaru aż do granicy 54-40 równoleżnika. Doprowadziło to do do casus belli. Ale skoro zbliżała się wojna z Meksykiem o Teksas. USA nie potrzebowały dodatkowej wojny jeszcze z WB, która notabene też nie miała interesu w tej wojnie ze względu na dostarczanie towarów do tego trudno dostępnego miejsca. Poza tym WB importowała żywność od USA. Gdyby wybuchła wojna, trzeba by było szukać alternatywnego importera.
Niegdyś na tych terenach były bobry z których ogonów, robiono obicie cylindrów. Bobry jednak wybito a moda się zmieniła i w cenie były kapelusze jedwabne.
W1846 obie strony podpisały wspólne porozumienie akceptujące przedłużenie linii 49 równoleżnika omijając jednak wyspę Vancouver, która została przy WB. wyszła tu umiejętność Polka do uzyskiwania tego co chciał. Sprytnie wystąpił do Senatu o radę i zgodę przez sfinalizowaniem i podpisaniem umowy więc S nie mógł nie zgodzić się później na ratyfikację. Dzięki temu Polk uzyskał duży obszar, dzisiaj obejmujący obecnie stany: V\ashington, Oregon, Idaho, kawałek Montany i Wyoming.
SPRAWĄ KUPNĄ ZIEM MEKSYKAŃSKICH
Prezydenci Jackson, van Buren, Tyler mogli oczywiście przyjąć Teksas do USA wcześniej, ale bali się wojny z Meksykiem. Dlaczego? Bo ówczesny Meksyk nie był wiele mniejszy od USA.
USA- 47 min km2. Ludność - 9,5 min Meksyk - 44 min km2. Ludność - 4,5 min
Ale Meksyk miał liczne i dobrze wyszkolone siły zbrojne bo ciągle toczył wojny czy to zewnętrzne czy domowe. Amerykanie w tym czasie mieli 7,5 tys żołnierzy... wojna toczyłaby się a pewno na terytorium Meksyku co byłoby problemem dla USA w sprawie zaopatrzeniem. Dodatkowo jeden naród gardził drugim i wzajemnie. Meksykanie postrzegali Amerykanów jako farmerów, którzy okazjonalnie chwytają za broń i mieli rację.
Prezydenci USA chcieli raczej odkupić ziemie od Meksyku a niżeli odbić siłą. Polk zrobił to samo. Próbował zaproponować M 600 000 min $ za tzw. Nowy Meksyk, a nawet 2X więcej za kupno tej ziemi. Wysłał przedstawiciela do Meksyku, ale prezydent Meksyku go nie przyjął bo bał się, że jak będzie z nim rozmawiał, to oskarżą go o planowanie. Został jednak obalony przez grupę wojskowych, która jednoznacznie zmierzała do wojny z USA. Polk z kolei nie miał nic przeciw wojnie skoro nie da się pokojowa wypełnić widomego przeznaczenia pokojowo, to wypełnimy je siłą, a był mega religijny. Postanowił posłużyć się pretekstem. Najpierw nie wypłacił odszkodowań na rzecz obywateli po czym w maju 1846r. Przygotował wystąpienie do K, by w imieniu pokrzywdzonych