HISTORIA FIOZOFIIŚREDNIOWIECZNEJ
Cały ten traktat jest w istocie komentarzem do słów Księgi Rodzaju: .Wtedy Bóg rzekł: <Niechaj się stanie światłość!? I stała się światłość.". Jest to dzieło o charakterze kosmogonicznym, w którym Grosseteste, zgodnie ze swym przekonaniem o pożyteczności nauk szczegółowych we wszelkich dziedzinach, odwołuje się do praw fizyki celem wyjaśnienia powstawania wszechświata.
Na początku Bóg stworzył prosty punkt materialny obdarzony famą (species, nieoddzielną od materii). Punkt ten wystarczył, gdyż jego formą było świaio (/ux). Świaio jest bardzo subtelną substancją cielesną, która ze swej natury nieustannie się pomnaża i rozchodzi sferycznie, chyba, że na jego drodze stanie nieprzezroczysty przedmiot lub że osiągnie zewnętrzną granicę możliwego dla siebie rozrzedzenia. Dlatego właśnie coś, co nie ma wymiarów, tworzy trójwymiarową rzeczywistość.
Grosseteste twierdzi, że rezultatem nieskończonego samopowtarzania się formy i materii musi być skończony wszechświat (jako, że mnoży się byt prosty).
Kiedy wyczerpują się wszystkie możliwości rozrzedzania się świada (tor), zewnętrzna granica sfery świetlnej tworzy firmament, który z kolei odbija i wypromieniowuje świaSo (lumen - światło duchowe) ku środkowi świata. Firmament jest czymś doskonałym, gdyż jest złożony tylko z pierwszej materii i pierwszej famy. Działanie światła odbitego twazy kolejno dziewięć sfer niebieskich (których substancja jest już złożona, a nie prosta), z których najniższą jest sfera księżyca. Poniżej najniższej spośród sfer niebieskich, niezmiennych i poruszających się tylko kołowo, rozciągają się sfery elementów: ognia, powierza, wody i ziemi, zrodzone przez sferę księżycową. Te nie są wieczne i pauszają się także w górę aaz w dół. gdyż zostały nie w pełni urzeczywistnione. Ziemia zawiera więc w sobie działanie wszystkich sfer wyższych.
Forma wszelkich dal, światło, jest bardziej duchowa w i prosta w ciałach wyższych, a bardziej materialna i złożona w niższych. W najprostszym dele dają się stwierdzić: fama, materia, złożenie z nich i coś złożonego.
W swoim traktade wykazuje Grosseteste łączność świalta transcendentalnego, tor prima (Boga) ze stwazoną świetlną naturą rzeczywistości. Tym samym dokonuje pewnej emancypacji świata, dowodząc jego jedności z tym, co transcendentalne.