Motyw domu i rodziny w literaturze polskiej.
Motyw domu i rodziny pojawia się od najwcześniejszych wie-
ków w literaturze polskiej. Oczywiście w różnych utworach i róż-
nych epokach pełni zupełnie inne funkcje i przedstawiany jest
w różny sposób.
Po raz pierwszy pojawia się on w twórczości Jana Kochano-
wskiego, w jego znanej fraszce pt. Na dom w Czarnolesie. Jest to
dom rodzinny, odziedziczony po przodkach, w którym nie ma mar-
murów ani złoconych ścian. Ale można żyć w nim dostatnio i spo-
kojnie w gronie rodzinnym, zachowując czyste sumienie i życzli-
wość sąsiadów. Rodzina szlachecka zamieszkująca dwór w Czar-
nolesie wyznaje oczywiście wartości chrześcijańskie i powierza się
całkowicie opiece boskiej. Dwór szlachecki mieści się w otoczeniu
pięknej przyrody i starej lipy, pod którą tak chętnie przesiadywał
poeta (fraszka Na lipę). Innych szczegółów o mieszkańcach tego
dworu dowiadujemy się nie tylko z krótkich fraszek J. Kochanow-
skiego, ale również z dłuższych utworów - pieśni, a nawet trenów.
W Pieśni świętojańskiej o Sobótce opowiada poeta o tym, jak
wielką rolę w takim domu pełniła gospodyni i matka. I jak oboje
z mężem i dziadkami przygotowywali młode pokolenie do pracy
w gospodarstwie, a także przekazywali im podstawowe wartości
moralne.
Dom miał więc zapewnić w owych czasach Polski niepodległej
nie tylko godziwe warunki materialne rodzinie, ale również wpoić
młodemu pokoleniu zasady chrześcijańskie, które miały być dla
nich oparciem w przyszłym życiu. Funkcja domu i rodziny była
więc w owych czasach ogromna. Wychowywał i przygotowywał do
życia zgodnie z tradycją młode pokolenia Polaków. Czym mógł się
stać dom bez dzieci - spadkobierców, ukazują Treny J. Kochano-
wskiego. Tylko więc pełna rodzina z ojcem, matką i dziećmi,
w której każdy pełnił właściwą sobie rolę, dawała szczęście.
Ponieważ większość utworów tego okresu pisana była przez
szlachtę, dlatego też przedstawiały one przede wszystkim domy
i rodziny szlacheckie.
W okresie oświecenia w XVIII w. Pojawia się sporo utworów,
w których motyw domu i rodziny, znów szlacheckiej, przewija się
dość często. Sądy o domu i panujących w nim stosunkach w tym
okresie są dość krytyczne. Celował w nich biskup Ignacy Krasicki,
który, chcąc uchronić Rzeczpospolitą przed upadkiem, naśmiewał
się w swoich utworach z Polaków, przepijających ojcowizny, i dam
modnych, przerabiających stare dwory szlacheckie na zachodnie
pałace.
Idealny dom szlachecki, godny naśladowania, przedstawił Ju-
lian Ursyn Niemcewicz w komedii Powrót posła. Autor ukazuje sta-
ropolski dwór pod Warszawą, pełen tradycji, w którym dwa pokole-
nia Polaków żyją w zgodzie i harmonii. Dom zawsze ustępować
powinien krajowi - stwierdza Podkomorzy, jeden z głównych bo-
haterów komedii. I w tym duchu właśnie wychowuje on swoich
synów, którzy obaj pełnią służbę publiczną. Pracują nie tylko we
własnym gospodarstwie, ale i na rzecz kraju. Walery, na przykład,
jest posłem na Sejm Wielki, zaś w przerwach obrad przyjeżdża
do rodziców na wieś. To otwarcie się rodziny na politykę wskazuje
na to, że potrafi ona zręcznie połączyć szacunek do tradycji z po-
parciem dla nowego - reform głoszonych przez obóz patriotów.
Rozumie ona, że zmiany te są koniecznością dla chylącej się ku
upadkowi Ojczyzny. Podkomorostwo są kochającą się rodziną,
w której każdy z jej członków pełni właściwą sobie funkcję. Prze-
ciwieństwem jest rodzina Sarmaty, Starosty Gadulskiego, ożenio-
nego dla wiosek z damą modną. Dom w komedii Niemcewicza peł-
ni więc funkcje wychowawcze. Nie tylko zapewnia warunki mater-
ialne rodzinie, ale jest miejscem, w którym wychowuje się przy-
szłe pokolenia w tradycji i w duchu miłości do Ojczyzny.
Zupełnie inną funkcję pełnił dwór szlachecki i rodzina w mro-
cznych czasach zaborów. Najpiękniej jest on ukazany w utworach
romantycznych, takich jak: Śluby panieńskie A. Fredry czy Pan Ta-
deusz A. Mickiewicza. Opis dworku w Soplicowie wskazuje, że był
on niezbyt duży, ale czysto utrzymany i przestronny. Wystrój
wnętrz, obrazy wiszące na ścianach: Kościuszki, Rejtana, Jasiń-
skiego wskazywały na to, że stał się on w czasach niewoli ostoją
tradycji staroszlacheckiej i polskości. Zegar kurantowy wygrywał
słynnego Mazurka Dąbrowskiego. Rodzina Sopliców, choć niepeł-
na, (sędzia był przecież starym kawalerem i wychowywał bratan-
ka), promieniowała na okolicę i dawała przykład wielkiego patrio-
tyzmu.
Podobnie przedstawiony zostanie dwór szlachecki w Korczy-
nie w powieści E. Orzeszkowej Nad Niemnem. Jednak sytuacja
materialna rodziny zamieszkującej go będzie już nieco inna. Po
upadku powstania styczniowego w 1864 roku, w czasach wzmo-
żonych represji, na rody szlacheckie nakładane były przez zabor-
ców ogromne podatki. Polaków zamierzano wyrugować z ich ziemi
i przekazać ją w ręce Rosjan. Dlatego Benedykt Korczyński pracuje
od świtu do nocy, chce utrzymać ziemię i dwór w swoich rękach,
aby przekazać ją później synowi - Witoldowi. Życie w Korczynie to
już nie same zabawy i przyjemności, jak w Soplicowie. Goście by-
wają tu znacznie rzadziej i jest ich znacznie mniej. A kiedy przyja-
dą, na przykład na imieniny pani Emilii, rozmawiają o trudnej rze-
czywistości, panie noszą przerabiane suknie, zaś panowie rozma-
wiają o interesach. Bywają oczywiście i tacy, którzy nie przejmują
się niczym (Różyc, Kiryłło), ale majątki ich i domy są w opłakanym
stanie, zaś byt ich rodzin zagrożony. Trudne warunki życia i ciężka
praca Benedykta odcisnęła się również na jego stosunkach mał-
żeńskich z Emilią. W Nad Niemnem ukazuje pisarka domy i rodzi-
ny polskie od najbogatszych (Gorce) do biedniejszych (Bohatyro-
wicze).
Noce i dnie M. Dąbrowskiej to również epopeja szlachecka,
powstała ona jednak już w okresie międzywojennym. Ukazuje pol-
ski dom i rodzinę szlachecką w trudnych latach po klęsce powsta-
nia styczniowego. Bogumił i Barbara Niechcicowie to już ludzie
„wysadzeni z siodła”. Nie posiadają własnej ziemi i z konieczności
pracują na cudzej. Powieść obrazuje życie codzienne w zaborze
rosyjskim, zamknięte w rodzinnym kręgu, wypełnione pracą, co-
dziennymi troskami i pozbawione niezwykłych wydarzeń. Jednak
i w domu Bogumiła i Barbary odnajdujemy dawne tradycje i pra-
stare wzorce. To biedniejące ziemiaństwo nadal więc kultywuje
polskość w trudnych latach niewoli.
Stanisław Wyspiański w swoim wielkim dramacie Wesele
przedstawia także motyw domu i rodziny polskiej. Chata wiejska,
w której na weselu chłopki z inteligentem z miasta spotykają się
dwa światy, staje się symbolem Polski walczącej z zaborcami. I tu
dom polski i rodzina przechowuje tradycje polskie do lepszych cza-
sów. Ale w tym utworze z przełomu wieku ukazane są również trady-
cje ludowe, które - podobnie jak szlacheckie - staną się skarbnicą
polskości. Ten dom jednak gromadzi Polaków również i po to, aby
podjęli wspólną walkę o Polskę niepodległą. Dom staje się więc
cichą przystanią, miejscem rozmów i dyskusji przedstawicieli róż-
nych warstw.
Motywowi domu i rodziny poświęcił wiele miejsca S. Żeromski
w swojej powieści Ludzie bezdomni. Dom jest dla pisarza symbo-
lem stabilizacji życiowej, a więc posiadania stałej pracy. Jest rów-
nież symbolem bliskości z drugim człowiekiem, a więc możliwości
posiadania rodziny i cieszenia się szczęściem osobistym. Niestety,
niemal wszyscy bohaterowie powieści to ludzie nie posiadający
własnych domów ani rodzin. Domy z prawdziwego zdarzenia, które
zabezpieczają warunki materialne rodzinie, posiadają tylko nie-
liczni: doktor Czernisz w Warszawie, czy dyrektor kopalni. Jest to
więc obraz przygnębiający, który wiele mówi o życiu Polaków pod
zaborami w końcu XIX wieku.
Dom i rodzina mieszczańska ukazana jest w tragifarsie G. Za-
polskiej pt. Moralność pani Dulskiej. Rodzina pani Dulskiej ma, co
prawda, zapewnione warunki egzystencji, ponieważ posiada ka-
mienicę czynszową, która stanowi jej źródło utrzymania. Głowa ro-
dziny - pan Dulski, jak i syn - Zbyszko pracują jako urzędnicy, więc
ta rodzina nie ma prawdopodobnie kłopotów materialnych. Jednak
cechuje ją kult pieniądza, tak charakterystyczny dla wielu miesz-
czańskich rodzin tego okresu. Podwójna moralność - oto co cechu-
je główną bohaterkę sztuki. Dulska ma dwie twarze: jedną dla ob-
cych - kobiety godnej, która dba o swoją rodzinę, chodzi do koś-
cioła, uznaje zasady moralne i prowadzi porządny dom. Zaś druga,
to twarz kobiety tyrana domowego, dla której najważniejszy w ży-
ciu to pieniądz i zachowanie pozorów. Nie jest to więc już obraz
szczęśliwej, polskiej rodziny. Pieniądz i cywilizacja powodują, że
więzi rodzinne stają się coraz słabsze.
W powieści Gombrowicza Ferdydurke z okresu międzywo-
jennego odnajdujemy również motywy domu i rodziny. W nowo-
czesnym domu Młodziaków Gombrowicz dostrzega fałsz i pozę,
z którą Józio, główny bohater, nie może się pogodzić. Równie gro-
teskowo przedstawiony jest dworek szlachecki państwa Hurleckich.
Przyjaźń Miętusa ze służącym Walkiem podważa fundamenty zie-
miańskiej tradycji i powoduje, że Bolimowo w niczym już nie
przypomina Soplicowa czy Korczyna. Motyw domu służy więc tu
Gombrowiczowi do ukazania buntu Józia przeciwko rodzinie i spo-
łeczeństwu, które usiłowało narzucić mu swoje poglądy i konwe-
nanse.
Dramat pt. W małym dworku S. I. Witkiewicza jest parodią lite-
racką melodramatu T. Rittnera W małym domku. Witkacy pragnie
umożliwić widzowi przeżycia metafizyczne i dlatego pisze swój
dramat w tonacji groteskowej, w którym zostały naruszone normy
podyktowane przez zdrowy rozsądek i doświadczenie życiowe.
Sztuka ta zawiera realistyczną krytykę stosunków międzyludzkich
i postaw moralnych. Ukazuje rodzinę polską, przeżywającą konfli-
kty i dramaty, która przestaje być przystanią i schronieniem dla
domowników.
Motyw domu i rodziny, jak widać, odnajdujemy we wszystkich
epokach literackich. Może właśnie dlatego, że rodzina stanowiła
i stanowi podstawową komórkę, na której opiera się całe społe-
czeństwo. W dawnych epokach, w okresie Polski niepodległej, dom
zapewniał rodzinie warunki materialne i był „szkołą życia” dla
przyszłych pokoleń. W okresie zaborów był również ostoją tradycji
i polskości. Czym bliżej jednak współczesności, tym więcej utwo-
rów literackich przedstawia konflikty panujące w rodzinach pol-
skich, a nawet tragedie, do których w nich dochodzi. Dom i rodzina,
coraz częściej targana konfliktami, zatraca z czasem swoje pod-
stawowe funkcje, przestaje zapewniać bezpieczeństwo materialne
i psychiczne.