22. „Sztuka i naród”
Prawie wszyscy twórcy debiutujący w czasie II wojny światowej, urodzili się ok. 1920r., maturę uzyskali przed wojną lub na tajnych kompletach i włączyli się w działalność konspiracyjną. Jej konsekwencją był udział w Powstaniu Warszawskim. Nielicznym tylko udało się przyżyć.
Miesięcznik „Sztuka i naród” był literackim pismem popieranym i finansowanym przez Konfederację Narodu, organizację kontynuującą tradycję zdecydowanej prawicy. Pierwszy numer ukazał się w kwietniu 1942 ostatni w czasie PW. Dewiza czasopisma „Artysta jest organizatorem wyobraźni narodowej”(Prmethidion Norwida). Redaktorzy „Sztuki i narodu”: Onufry Bronisław Kopczyński, Wacław Bojarski, Andrzej Trzebiński, Tadeusz Gajcy. Zamieszczano recenzje zbiorów poetyckich Baczyńskiego, Borowskiego. Podjęli ostrą krytykę literatury dwudziestolecia. Całą kulturę tego okresu uważali za niepoważną, zdziecinniałą, kabaretową, stąd też nie przygotowanie do wydarzeń w 1939r. Andrzej Trzebiński - artykuł Pokolenie liryczne i dramatyczne - „Skończyła się oto epoka słów w literaturze”. Kwiaty polskie Tuwima nazwał grafomanią.
Gajcy odżegnuje się od Skamandra i Awangardy Krakowskiej, uznaje jedynie poetów „przeczucia” - Czechowicza, Sebyłe, Zagórskiego i Miłosza. Katastrofizm nazywa przejawem bezradności.
Publicyści „Sztuki i Narodu” żądają czynu, odpowiedzialności, zaplanowania funkcji społecznej sztuki. W programie Konfederacji Narody były także antysemityzm, antykomunizm i kolonializm. W 1943 r. została wcielona do AK.
W twórczości poetów „kolumbów” sporo jest świadectw świadomego przygotowania się do śmierci.
Wacław Bojarski(1921-1943), publicystykę ogłaszał jako Jan Marzec, wiersze - jako Marek Zaleski, a nowele jako Wojciech Wierzejski. Jego liryk prozą Ranny różą otrzymał nagrodę w konkursie „Sztuki i narodu”. W tym utworze autentyczny pejzaż zniszczeń wojennych zostaje przekształcony w pejzaż fantastyczny. Na zaimprowizowanej „scenie” pojawiają się postacie - „chłopcy malowani”, ale nie z piosenki, lecz „malowani zielenią i rozpaczą”.
Nowele Bojarskiego mają charakter groteskowy, autor dystansuje się wobec okupacyjnych realiów, tworzy własny świat, w którym przeprowadza fabuły-dowody skomplikowanych relacji między artystą a państwem. Groteska O barze „Pod Lampionami”, zielonym nosie i dyktaturze to utwór antytotalitarny. Wiersz Modlitwa o koniec wojny to przykład połączenia Apokalipsy z groteską na wesoło. Bojarski tworzył także marsze bojowe.
Zdzisław Stroiński(pseud. Marek Chmura)(1921-1944) - autor wierszy i liryków prozą. Liryk O śmierci(napisany po wyjściu z Pawiaka) to groteskowa wizja, w które żart i dystans pozwalają uniknąć wielkich słów, gestów rozpaczy i dosłowności realiów.
Andrzej Trzebiński(1922-1943) - publicysta, ale i autor dramatu Aby podnieść różę. Duża część jego poezji to liryka prozą. Zostawił niedokończoną powieść Pamiętnik.
Aby podnieść różę to dramat groteskowy(wpływ Gombrowicza i Witkacego) - gombrowiczowski motyw gry w ping-ponga, która się odbywa bez piłeczki, gdyż wymienność gestów wciąga bohaterów. Witkacowska problematyka - dyktatura i liberalizm, państwo padające pod ciosami przewrotu rewolucyjnego.
Twórczość poetów z kręgu „Sztuki i narodu” jest w dużej mierze świadectwem przeżywania wewnętrznych konfliktów. Nie widziano innego rozwiązania niż w imię przeciwstawienia się niemieckiemu totalitaryzmowi wybrać drogę imperializmu, zerwać z polską słabością, łącząc w jedno dobro i siłę.
Tadeusz Gajcy(pseud. Karol Topornicki)(1922-1944) - Rok 1939 jest dla niego katastrofą i taki wymiar poeta nadaje klęsce w poemacie Z dna. Jest to kolejny krok polskiego katastrofizmu, który apokaliptycznemu rozpoznaniu nadaje nowy sens - Katastrofy społecznej. Wymiar mityczny przesłania rzeczywistość, przekształca w fantasmagorię znaków. Najoryginalniejsze dokonanie Gajcego to poemat Widma(1943) Obrazy tu są barokowe w swoim nadmiarze i splątaniu. Wizja widmowa, oniryczna, w której nei obowiązuje logika, to obraz katastrofy i rozpadu, który ogarnia cały glob. Świat nad którym zapanowało Zło: zakłócone są w nim prawa Natury, Kosmos utracił swój porządek, ludzie zbili się w hordy, nękają ich gwałty i bestialstwa. Żaden utwór dwudziestolecia nie osiągnął takiego natężenia wizyjności i koszmaru.
Poemat Gajcego to przykład nie tyle bierności, ile wizji skrajnie deterministycznej, w której nie ma żadnej możliwości zapobieżenia dziejącemu się złu.
Druga część tomu Widma wypełniły wiersze liryczne i osobiste, w których dokonuje się poetycka transpozycja przeżywania pewnych „chwil wyjątkowych” (np. Chwila biblijna: na przystanku tramwajowym stał płomienny apostoł i zdarzył się cud: „skowronkowa Agnieszka/ wysiadła z sześciennego powietrza”). Wiersze Gajcego przedstawiają świat baśniowy, ale i codzienny zawężony do niewielkiego wymiaru, którym pojawia się prywatność, miłość i czułość.
Misterium niedzielne to próba obrachunku z katastrofizmem, przekształcenia go w szopkę przesycenia liryzmem i humorem Dramat Homer i Orchidea - pewne przetworzenie trapiących poetę problemów: przekonania o wyjątkowości artysty nie dającego się pogodzić z codziennym wymiarem losu, do głosu dochodzi koncepcja naznaczenia, które jest kalectwem i wyróżnieniem. Ostatni tom wierszy Gajcego Grom powszedni( „Grom” to śmierć, ale „powszedniość” odbiera jej część tragizmu, przynosi emocjonalne uspokojenie).