próbach, błędach
i (potencjalnie zgubnych) fałszywych założeniach. Na szczęście nie musimy sami uczyć się
każdej współzmienności, ponieważ nasza kultura wyposaża nas w schematy i
oczekiwania
dotyczące wielu z nich.
Niekiedy jednak współzmienności, których uczy nas nasza kultura, same są błędne.
Zastanów się nad następującymi teoriami: ludzie są w lepszym nastroju w dni wolne od pracy
niż w poniedziałki; jedzenie czekolady zwiększa prawdopodobieństwo pryszczy; wychodzenie
w wilgotną, chłodną pogodę zwiększa ryzyko przeziębienia. Czy nie brzmi to sensownie? Ale
przeprowadzono badania, które wskazują, że te założenia są błędne (np. Williams, 1983;
Wilson, Laser, Stone, 1982). Skoro wiedza o pewnych współzmiennościach, którą sobie
przyswajamy, jest błędna, może najlepszym rozwiązaniem byłoby dowiadywać się, co ma do
powiedzenia kultura o związku pomiędzy na przykład takimi zmiennymi, jak jedzenie czekolady
i nabawianie się trądziku, a następnie sprawdzać na swój własny użytek, czy te sądy są
prawdziwe. Moglibyśmy przekonać się sami, czy współzmienność: czekolada-trądzik
potwierdza się w naszym wypadku, zjadając wielkie ilości czekolady (jako dobrzy naukowcy
chcemy mieć dużą próbę), by zaobserwować, jak bardzo ucierpiała na tym nasza cera. Być może
w tym momencie odezwał się w twojej głowie jakiś dzwonek. „Chwileczkę — mówisz — czy
nie skończyliście właśnie nas przekonywać, że jak już ludzie mają schemat, to nie jest im tak
spieszno do jego podważenia?" Rzeczywiście, tak napisaliśmy i istotnie mamy tu do czynienia
z jeszcze jednym przykładem sytuacji, w której człowiek zachowuje się jak uparty, nieustępliwy
teoretyk. W kilku badaniach stwierdzono, że kiedy badani dokonują oszacowań współzmienności
i spodziewają się związku pomiędzy dwiema zmiennymi, to będą go dostrzegali. Na
przykład jeden z nas przeprowadził badania, w których studenci college'u przez pięć tygodni
codziennie obserwowali swój własny nastrój (Wilson, Laser, Stone, 1982).
Śledzili oni również
kilka czynników, z którymi ich nastrój mógł być skorelowany, na przykład ilość snu ostatniej
nocy oraz pogodę. Na podstawie tych danych mogliśmy się dowiedzieć, które ze zmiennych
(np. pogoda) rzeczywiście korelowały z nastrojem. Porównywaliśmy później te rzeczywiste