obrzydzeniem którzy pracą swego żyda uczynili pomaganie innych. Dlaczego bo utrzymujemy się z ludzkiej bezradności. Może chcemy ją podtrzymywać by czerpać z tego środki do życia.
2. Lech Witkowski- obala 1 mit niewinności, pedagodzy humanistyczni zakładają że człowiek rodzi się zasad, dobry. Dzieci mają do czynienia z mediami, podwórkiem, to już jest byt uwiedziony jak mamy kilka lat. Zatem nietrafne założenie że dzieci są jak małpki- zasłonięte uszy, oczy.
2 mit to mit spontaniczności- wylew swobodnej ekspresji, dzieci rozwijają się za pośrednictwem spontanicznego zużytkowania energii. Pedagodzy zatrudniani są po to by „przedstawić ofertę edukacyjną".
3 mit to pragnienie dorastania- każdy z nas pragnie dorastać, to naturalne. Kiedy mamy 18 I. chcemy móc robić wszystko. Ale może być tak, że dzieci gardzą światem dorosłych.
4 mit- dzieci chcą zdobywać świat. Rozwój od najbliższego środowiska do coraz szerszego-zdobywają świat. Jednak niektóre dzieci nie pragną „do świata, ale na obrzeżach świata" (np. gangi młodzieżowe).
5 mit- Trzeba w procesie wychowywania zrezygnować z autorytetu. Warto wejść w spór z uczniem. Jest to szkodliwy mit- zwalnia z pracy nad sobą, nie trzeba niczego się uczyć. Po drugie- zwalnia z kompetencji. A my chcemy widzieć nauczycieli, którzy „znają się na rzeczy".
6 mit- dot. uprzedmiotowienia, skoncentrowany na kategorii podmiotu. Teraz: Przerabiamy wychowanka, wydobywamy z niego, a nie szanujemy tego kim jest. Jeśli jednak za bardzo skoncentrujemy się na wychowanku, fachowość zostaje wyparta przez empatyczne rekcje. Są one niebezpieczne, bo uzależniają wychowawcę od wychowanka.. A wychowanek może wykorzystać to przeciwko nam..
Podsumowanie praktyk niedyrekt.:
są ważnym nurtem, zwracają uwagę na kategorię podmiotu, która była słabo obecna, są troszkę demoralizujące.
Ponadto my funkcjonujemy w instytucji, a nurt ten kompletnie pomija tąkwestię. Jesteśmy funkcjonariuszami instytucji, stąd jesteśmy zmuszeni do wypełniania jej funkcji. Ten wątek pojawia się w pedagogice emancypacyjnej.
Przedstawiciele: Bourdieu, Foucault Bourdieu- przemoc symboliczna, habitus.
przemoc symboliczna= to jest wdrażanie do nowego habitusu z zakwestionowaniem poprzedniego, za pośrednictwem narzucania znaczeń.
habitus= to tożsamość społecznie ustanowiona natura. Kompleks internalizacji w toku socjalizacji (tak, a nie inaczej działamy, poznajemy, to wszystko co uwewnętrzniliśmy w procesie socjalizacji).
Ta natura została społecznie ustanowiona (np. obraz kobiety jako delikatne, płaczliwej i płochliwej). Bourdieu pyta o to jak są klasy społeczne ustanowione i społ. struktura:
• kapitał ekonomiczny (zasoby finansowe)
• kapitał społeczny- koneksje i znajomości- kręgosłup, w którym sięporuszamy. Jeśli mamy rodziców nauczycieli- będzie to oddziaływało na nasze perspektywy życiowe.
Im wyższy kapitał ekonomiczny tym wyższy kapitał społeczny.
• kapitał kulturowy- bierze się z kapitału ekonomicznego(mamy dostęp do dóbr kultury).
Te kapitały sa wzajemnie wymienne. Wszystkie służą do stabilizowania struktury społecznej. Szkołą sprzyja klasom wyższym. Publiczna klasa utrzymywana za pieniądze klas niższych kształci klas wyższe.
Foucault- bada nie edukację, ale więzienia, zakłady psychiatryczne i odnaleziony dyskurs odnajduję w edukacji. „Nadzorować i karać"-książka. Strażnik- Nie wiemy kiedy jesteśmy obserwowani, to jest dyscyplinowanie za pomocą lęku.