romantycznej. Zatem wizja świata jako „single place" jest skutkiem i dopiero potem, czemu oczywiście nie zaprzeczam, mechanizmem globalizacji. Autor jednak sam to dostrzega pisząc: „Mechanizmy transnarodowej przestrzeni społecznej oraz wzajemnego warunkowanie się tego, co lokalne, i tego, co globalne, wydają się wskazywać skutki modyfikacji przez globalizację przejawiania się zjawisk i procesów życia społecznego." Wyciąga jednak z tego budujący wniosek, z reszta zasadnie formułowany, ze nie ma jednej globalizacji, ze jest ich wiele, ze są procesami dynamicznymi oraz, ze przenikają się one wzajemnie i się warunkują. Można sobie tylko zadać pytanie czemu służy próba wyliczenia tych mechanizmów. Wszystko to nie znaczy oczywiście, że czynnik terytorialny jest całkowicie bez znaczenia. Po pierwsze dlatego, ze żyjemy w świecie gl obal i żującym się, a nie zglobalizowanym, wiec nie jesteśmy w stanie obiektywnie tego ocenić. Po drugie dlatego, ze czynnik terytorialny będzie zawsze istotny, chociażby z następujących powodów: zapotrzebowanie na terytorium w warunkach wzrostu ludności, produkcja żywności, która wymaga terytorium etc.
§ 4 Przyczyny globalizacji
W nauce daje się zaobserwować dwie metody służące wyjaśnieniu tego zagadnienia: „jednowymiarowa", odwołująca się do dominującej roli jednego czynnika i „wielowymiarowa",
eksponująca współdziałanie jednoczesne wielu czynników.
Zwolennicy podejścia jednowymiarowego wyróżniają trzy czynniki: -polityczny -globalizacja rozwija się w warunkach przyzwalającego ładu politycznego, spełniony jest warunek wstępny procesu globalizacji, czyli istnienie dominującego liberalnego supermocarstwa, tryumf liberalnej myśli politycznej, która stymuluje i uzasadnia rozwój globalnego rynku, upodmiotawia jednostki i grupy społeczne w skali międzynarodowej. Wysnujemy stąd wprost wnioski, że globalizacja, zdaniem zwolenników takiego poglądu, zaczęła się wraz z końcem zimnej wojny, że wolny rynek nie jest stanem naturalnym, że wymaga specjalnego przyzwolenia politycznego, jak również to, ze jest to stan odwracalny, -technologiczny - znaczny rozwój technologii, mówi się czasem nawet o technokapitaizmie. Technologie jednak są przede wszystkim czynnikiem umożliwiającym transgraniczne przepływy i ścieśnianie przestrzeni, a nie treścią globalizacji, -gospodarczy - w postaci mechanizmów rynkowych
Trudno jednak zgodzić się z podejściem jednowymiarowym np. politycznym (choć można było mieć taka nadzieje np. po 11 września, kryzysie Enronu, odbudowy idei państwa). Bardziej zasadne jest podejście wielowymiarowe, które globalizację postrzega jako skutek modernizacji, a więc nowoczesności właściwej państwom uprzemysłowionym i umożliwiającym im rozszerzenie zasięgu stosunków gospodarczych i politycznych, w czym szczególna rola przypada kapitałowi, technologii i industrializacji. W tym znaczeniu, i słusznie, globalizacja postrzegana jest jako fenomen państw zachodnich. Możemy wiec powiedzieć, ze warunkuje ja kilka nakładających się na siebie procesów: 1. wzrost skali, moblinosci oraz integracji światowych rynków finansowych 2. deregulacja gospodarek narodowych 3. rewolucja technologiczna w szeroko pojętym komunikowaniu się społeczeństw. Oznacza to, że globalizacja jest procesem, który nie ma jednej siły sprawczej, trudno ustalić jej początek oraz, ze jest procesem o nieustalonym rezultacie.
§ 5 „Globalizacja", a pojęcia „uniwersalizacji", „internacjonalizacji" i „współzależności międzynarodowej"
Wydaje się to niezmiernie ważny paragraf, bowiem ustalenie znaczeń tych terminów w stosunku do siebie pozwoli nam na unikniecie wielu popularnych błędów. Po pierwsze nie można utożsamiać uniwersalizacji z globalizacja. Uniwersalizacja oznacza rozprzestrzenianie się zjawisk, idei etc. w stosunku do całego globu np. chrześcijaństwa Globalizacja, wbrew nazwie nie dotyczy globu jako całości, mówi się zwykle o osi USA -Japonia - Europa. Po drugie internacjonalizacja, czyli umiedznarodowianie tego, co wewnątrzpaństwowe, jest