925
KAMIEŃ I GLINA
Jurk behind one term” 1. Między innymi wymyślili oni pojęcie „ruchu”, co w zastosowaniu do architektury miało znaczyć, że o ile dojrzałą fazę gotyku charakteryzował ruch, o tyle brakowało tego elementu w owej późnej fazie.
Więc aby sięgnąć po śląskie przykłady, to w „bazylikach tunelowych” ów „ruch” jakoby przejawiał się w perspektywie biegnącej ku górze i ku absydzie, a także w sekwencji krzyżowych pól skle-piennych. Natomiast „ruchu” nie miało już być w śląskich trójabsy-dowych halach, bowiem zabrakło w nich ostrego podziału na nawy, ponieważ zabrakło sklepień krzyżowych,, które zastąpiono gwiaździstymi, przerzutowymi, a wreszcie sieciowymi. Jest to niewątpliwie jeden z większych nonsensów, który się dziwnym zbiegiem zakorzenił w nauce. Powtarza się bezmyśnie te „prawdy”, zapominając, że ruch może być wieloraki i wielokierunkowy. Dla mnie w każdym razie o wiele więcej ruchu od ostro dzielonych sekwencji sklepień krzyżowych, wykazuje płynna kompozycja późnogotyckich sieci lub cudownie, zygzakowato biegnąca perspektywa sklepień przerzutowych, i więcej wielokierunkowego, wirującego, koncentrycznego ruchu obejmuje późnogotycka hala niż w jednym kierunku biegnąca perspektywa bazyliki. To tylko kierunki owego „ruchu” uległy zmianie, bowiem zmianie uległo poczucie przestrzeni.
O tej „jesieni średniowiecza” najgłębsze jak dotychczas spostrzeżenia, najpełniejszą charakterystykę zawarła słynna książka Huizin-gi. Nie ma dotychczas lepszej. Ale równocześnie nie ma chyba drugiej takiej, która do opisywanej i charakteryzowanej przez siebie epoki odnosiłaby się z taką niechęcią. Inne, podobne do tej, „monografie epok i obszarów kulturowych” (wśród których dzieło Burck-hardta zachowuje nadal swój pomnikowy charakter) wyrastały z zafascynowania i miłości. Ta również jest owocem fascynacji, ale z miłości nie wyrosła. Może ta epoka nie zasługiwała na uwielbienie, ale stała się dla wielu obszarów Europy, zwłaszcza dla tych. które gotyk przyjęły z opóźnieniem, kulminacją duchową i artystyczną.
Więc o ile „bazyliki tunelowe” były w pewnym sensie spóźnionym i krótkotrwałym wykwitem gotyku jeszcze w swej klasycznej i konstruktywnej fazie, współczesne im hale, a zwłaszcza jedna z najwspanialszych: kościół Panny Marii na Piasku we Wrocławiu, dzieło wspomnianego już Mistrza Pieszki, były niejako pierwszym etapem fazy późnogotyckiej.
Śląsk ustępuje niewątpliwie tym obszarom Europy, gdzie ów późny gotyk rozkwitł najbujniej, będąc zjawiskiem najbardziej dekoracyjnym, najpłomienistszym i najkwiecistszym. W najbliższym sąsie-
„jakąś zupełnie pospolitą myśl deklamować zza wełnianej kurtyny pozornej głąbi, i odwrotnie — mnóstwo znaczeń umieścić w Jednym terminie".