845
MIEJSCE MARYI W DZIELE ZBAWIENIA
typ jest dla Junga przejawem podświadomości zbiorowej, jakby magazynu przechowującego doświadczenia ludzkości. Przejawia się czy też powinien przejawić w życiu każdego człowieka, pod groźbą nie zrealizowania jego człowieczeństwa. Archetypy są niejako symbolami, obrazowo wyrażonymi stanami duszy ludzkiej. Człowiek dochodzi do pełnej dojrzałości psychicznej, gdy wszystkie ukryte wewnę-* trzne dynamizmy dochodzą u niego do głosu i harmonijnie zostają wyrażone na płaszczyźnie świadomości. Taka harmonia wymaga odpowiedniej proporcji pomiędzy czynnikami męskimi a kobiecymi w psychice człowieka, stąd Jung o wiele wyżej stawia katolicyzm od protestantyzmu, gdyż ten ostatni jest o wiele bardziej religią Ojca, brak w nim łagodzącej obecności Matki. Protestantyzm w dużo mniejszym stopniu jest zdolny — zdaniem Junga — do wprowadzenia ładu i harmonii w życie człowieka. Jung należał do entuzjastów dogmatu
0 Wniebowzięciu, uważał go za najdonioślejsze wydarzenie religijne od czasów Reformacji. Ważna jednak dla niego była nie tyle treść dogmatyczna, co psychologiczna tej prawdy, ogłoszonej przez Piusa XII.
Jak mamy podejść do tej konfrontacji stanowisk? Pamiętać musimy zawsze, że katolicka zasada uniwersalności każe nam podchodzić z dużym szacunkiem do każdej ludzkiej rzeczywistości. Dlatego też nie widzimy nic gorszącego w fakcie, oczywistym z punktu widzenia historycznego, zajmowania przez Maryję miejsca pogańskich bogiń. Sobór Watykański II sformułował ważną zasadę, która zresztą była zawsze zasadą postępowania Kościoła, który „działalnością swoją sprawia, że cokolwiek dobrego znajduje się zasiane w sercach
1 umysłach ludzkich lub we własnych obrzędach i kulturach narodów, wszystko to nie tylko nie ginie, lecz doznaje ulepszenia, wyniesienia na wyższy poziom i pełnego udoskonalenia na chwałę Bożą... i dla szczęścia człowieka.” (Konstytucja o Kościele, 17). Tak jak filozofowie chrześcijańscy znajdowali ślady pierwotnego objawienia w naukach filozofów greckich, w idei Dobra u Platona, czy w koncepcji Boga u Arystotelesa, tak i elementy języka i wrażliwości religijnej ludów starożytnych zostały przezeń przemienione a nie unicestwione.
Musimy jednak pamiętać, że nie chodzi tutaj o proste przejęcie i przeniesienie heterogenicznych w stosunku do Ewangelii elementów, chrześcijaństwo nie jest eklektycznym zbiorem elementów różnych religii, ma swoją własną strukturę, do której kiedy włącza jakieś elementy, to tylko oczyszczając je i przekształcając. Czasami chodzi więc o przejęcie pewnego języka symbolu, zasadnicza treść wiary musi pozostać w zgodzie z Ewangelią. I tu na zawsze pozostanie faktem, że Maryja nie jest personifikacją sił przyrody, nie jest Wielką Matką religii kultur agrarnych, lecz jest konkretnym czło-