Str. 645.
niowego tylko do inteligencji bylobv małodusznością i grzechem przeciwko idei katolickiej i społeczeństwu polskiemu, byłoby więzieniem ruchu w zbyt wąskich dla niego ramach, które prędzej, czy później musiałyby pęknąć pod naporem zwycięskiej fali życia.
Młodzież pracująca fizycznie jest w znacznej swej większości tradycyjnie przywiązana do religji i Kościoła Katolickiego, zagrażają jej jednak pod tym względem rozliczne niebezpieczeństwa, z których największym jest działalność organizacyj socjalistycznych i komunistycznych, zdążająca do zaszczepienia pośród niej i ugruntowania materjalistycznego poglądu na życie i odebrania jej zdrowia moralnego. Działalność ta w ostatnich latach stała się niebezpieczeństwem bijącym w oczy.
Nie wszystkie organizacje katolickie, pracujące wśród młodzieży robotniczej, czy wiejskiej zdołają przeciwstawić się w dostatecznej mierze akcji takiego np. „Towarzystwa Uniwersytetów Robotniczych”, potężnej organizacji socjalistycznej, wyposażonej we wszystkie środki współczesne—na to potrzeba organizacji o charakterze prawdziwie społecznym, która potrafiłaby przemówić do przekonania współczesnej młodzieży pracującej językiem dla niej zrozumiałym i zastosować w pracy nad jej urobieniem skuteczne metody dnia dzisiejszego, która umiała by tę młodzież wychowywać i przygotowywać ją do walki o postulaty sprawiedliwości społecznej w ramach zasad katolickich.
Zadanie to musiało być podjęte przez „Odrodzenie", jako drugi etap jego działalności, jako wcielenie w życie chrześcijańskiej idei demokratycznej, której wyrazem prawdziwie realnym i życiowym jest wytworzenie braterskiego związku młodzieży pracującej fizycznie z młodzieżą pracującą umysłowo pod sztandarem Chrystusowym, aby wspólnym wysiłkiem i pracą zniszczyć chiński mur wzajemych uprzedzeń i niechęci klasowych,— jak mówi Mickiewicz—cały Naród wziąć w ramiona, „uszczęśliwić .. i nim cały świat zadziwić”, a według słów poety-myślicie-la i społecznika Krasińskiego:
„ Wylać Ducha na miljony!
Ciałom wszystkim rozdać chleba —
Duszom wszystkim — myśli z nieba!
Nic nie spychać nigdy w dół,
Lecz do coraz wyższych kół