wyjaśnienie zjawiska. Pytanie mogło być po prostu wyrazem zdumienia, bo jaki jest w tym sens, że psy mają lepszy węch niż ludzie?
„Filozofowanie zaczyna się od zdumienia" - powiedział prawie dwa i pół tysiąca lat temu wielki myśliciel Arystoteles. Słuchając, jak małe dzieci zadają dobrze wszystkim znane pytania: „A dlaczego?", „Jak to?", „Skąd?", jesteśmy świadkami takiego filozoficznego zdumienia.
- A dlaczego psy mają lepszy węch niż ludzie?
- A dlaczego nie mogę być psem?
- Skąd się wzięło tyle różnych żywych istot?
- Dlaczego niektóre zwierzęta pożerają inne?
- Jak to się stało, że jestem chłopcem, a nie dziewczynką?
- Dlaczego niektóre dzieci rodzą się chore?
We wszystkich tych pytaniach tkwi ukryte przeczucie (i nadzieja), że każdemu „dlaczego" odpowiada konkretne „dlatego" albo że na każde pytanie „z jakiego powodu" znajdzie się odpowiedź „z takiego powodu", która przybliży nam sens danego zjawiska czy rzeczy. Tymczasem znalezienie tego rodzaju odpowiedzi jest o wiele trudniejsze niż udzielenie wyjaśnień o charakterze czysto technicznym.
Zaskoczonym pytaniem rodzicom, w pośpiechu dokonującym przeglądu swojej wiedzy (uważamy przecież, że jako dobrzy wychowawcy jesteśmy winni dziecku odpowiedź na jego pytanie), nie przychodzi do głowy, że dzieci mogą wcale nie pragnąć dokładnej informacji. Informacji chętnie udzielą nam same, kiedy z całym spokojem na zadane pytanie także odpowiemy pytaniem: „A jak ty myślisz, po co psom dobry węch?".
Nie ma wielkiego znaczenia, czy odpowiedź będzie słuszna i właściwa z naukowego punktu widzenia. Ważne jest, że mając własne wyjaśnienie (na razie), dziecko nadaje danej sprawie sens lub go w niej odnajduje - sens, którego wszyscy szukamy, aby się w życiu nie pogubić.
Uznając wiele spośród pytań za pytania o sens, dajemy dziecku okazję do sformułowania własnego poglądu.
Pytanie o sens mogłoby brzmieć następująco: „Dlaczego pada deszcz?". Jeżeli po zaprezentowaniu dziecku całej naszej wiedzy na temat wilgotności
powietrza, temperatur, wiatru i skraplania się pary osiągniemy jedynie tyle, że pytanie zostanie powtórzone, to najprawdopodobniej pytającemu chodziło o coś zupełnie innego. Przypuszczalnie dziecko chciało się dowiedzieć: „Jaki jest w tym sens, że właśnie teraz, kiedy chciałem wyjść i się pobawić, pada
deszcz?".
Rzeczywiście, jaki to ma sens? Okazuje się jednak, że nawet małe dziecko łatwo znajdzie odpowiedź na to pytanie: „Popatrz, kwiatom chciało się pić. Dlatego pada!".
Zamiast podsuwać dziecku gotowe odpowiedzi, pomóżmy mu przy „narodzinach” jego własnego zdania.
Ciekawy przykład odpowiedzi podała mi pewna babcia. Kiedy pewnego razu jej wnuczek zapytał: „Dlaczego właściwie wszyscy ludzie mają pępek?", nieco wytrącona z równowagi, jak mi potem opowiadała, szukała właściwych słów, gdy nagle odpowiedź przyszła sama: „No właśnie, a jak ty myślisz, po co ludziom pępek?".
Wnuczek długo się nie namyślał: „To jasne! Żeby było wiadomo, gdzie jest środek!". Czy przyszłoby wam do głowy, że taki właśnie jest sens istnienia pępka?
O kimś, kto zachowuje się tak, jak gdyby był najważniejszy na świecie, powiemy ironicznie, że uważa się za „pępek świata". Z tego wynika, że także język wskazuje na pępek jako „środek".
Kiedy poczujecie obawę przed utratą wewnętrznej równowagi, to - pamiętając o tym, że pępek to środek - skoncentrujcie się na swoim pępku, spróbujcie go wyraźnie poczuć i wyobraźcie sobie, że delikatnie otulacie go własnym
-17-