386
386
Wybór prac krytycznych
w całości zjawisk kultury. Badamy ją po prostu jako zjawisko artystyczne, gdzie wzgląd na adresata (szczególnie istotny w utworach dla najmłodszych) traktowany jest jako czynnik modyfikujący (w jakiej mierzć — to sprawa szczegółowych badań) zasadnicze, konstytutywne elementy wspólne dla każdego dzieła literackiego.
Niechętni, a literatura dla dzieci i młodzieży ma ich jeszcze niemało, gotowi powiedzieć, że jest w niej wiele utworów artystycznie słabych. Cóż, drogi rozwoju literatury „dla dorosłych” też nie są znaczone jedynie arcydziełami. Literatura dla dzieci i młodzieży mogłaby na ten zarzut odpowiedzieć słowami poety:
Do dania mam tak wiele — połowę mej winy;
A dłoń mi ją kochana ze wzgardą odtrąca.
Zastanówmy się nad interesującym problemem stosunku nowych narzędzi komunikacji międzyludzkiej do tradycyjnych. Sięgnijmy od razu po przykład. Stendhal nazwał powieść zwierciadłem przechadzającym się po gościńcu. Wiemy, że wielka powieść realistyczna XIX wieku była istotnie zwierciadłem bardzo żywo, plastycznie odbijającym różnorodne oblicze świata, zwierciadłem, można rzec, niezmiernie pracowitym. Wiek XIX — to triumf powieści o wielowątkowej, rozbudowanej akcji nasyconej mnóstwem realiów, opisów, które niejednokrotnie rozrastają się do niemal osobnych traktatów. Tak się dzieje np. u Balzaka, że wspomnimy opisy i dzieje pensjonatu pani Vauquer otwierające powieść Ojciec Goriot, lub u Dickensa w Klubie Pickwicka rozprawa o starych oberżach londyńskich i „najznakomitszej pomiędzy tymi gotyckimi oberżami, „Białym Jeleniem”, gdzie pan Wardle i pan zacny Pickwick demaskują pana Jingle, który porwał pięćdziesięcioletnią pannę Rachelę. Z polskich przykładów nasuwa się przede wszystkim największa powieść w dziejach naszej literatury Lalka ze swymi opisami Warszawy, jej ulic i placów, domów i sklepów. „Kiedyś powieści jego — pisał Ludwik Krzywicki — będą przyczynkami o charakterze naukowym: jak Dickens w Anglii, Balzak we Francji, tak Prus u nas stanie się świadectwem natury historycznej, świadectwerq, które dalekim pokoleniom opowie, jak ludzie żyli życiem powszednim w Polsce w drugiej połowie XIX wieku. Bohaterzy w jego opowieściach są zmyśleni, ale otoczenie codzienne i tryb życia, bieg myśli są plastyczną rzeczywistością”.
Dziś ta tradycyjna, epicka forma powieści ma przedsiębiorczego konkurenta — kamerę filmową i telewizyjną, która odbywa wędrówki po kraju i dalekich lądach i morzach. Ba, która sięga w przestrzeń kosmiczną. Czyżby to oznaczało, że stendhalowskie zwierciadło zostało rozbite? Nie, sądzę jednak, że gwałtowna inwazja nowych technicznych środków komunikacji międzyludzkiej, ukazującej świat w konkretnych, plastycznych kształtach, uświadomiła nam wyraźniej znamienne przeobrażenia powieści współczesnej, zmianę jej struktury i tematyki, przeobrażenia, które —jak sądzę — nie są obojętne i twórcom, i badaczom literatury dla dzieci i młodzieży.
Interesujący jest tu szczególnie ślad wiodący do powiastki filozoficznej, która zapoczątkowała drugi — obok tradycji wielowątkowej powieści realistycznej — nurt prozy europejskiej. Wiedzie on od Woltera i Diderota poprzez zwartą, operującą najistotniejszymi faktami i metodą biograficzną, prozę Stendhala do Anatola France’a i staje się źródłem inspiracji dla znacznej części prozy naszych czasów. Wydaje się, że ta właśnie struktura narracyjna jest szczególnie płodna i dla rozwoju powieści dla młodzieży.
Dlaczego? Spróbujmy ogarnąć najogólniej najistotniejsze tendencje współczesnej powieści. Że przeżywa ona głęboki kryzys — to nie ulega wątpliwości, to spostrzegamy wszyscy. Nie podejmuję odpowiedzi — bo nie chciałbym tego czynić w trybie nadmiernie pospiesznym — na cały skomplikowany zespół zagadnień, zagadnień zresztą niejednorodnych, bo dotyczących zarówno sprawy badań teoretycznych nad powieścią jako określonym gatunkiem literackim, jak i sprawy związanej z badaniem czytelnictwa i percepcją dawnej i nowoczesnej powieści przez współczesnego czytelnika z różnych kręgów społecznych. Nie chciałbym również stwarzać przekonania, że podpisuję się pod zdaniem niektórych krytyków, którzy twierdzą, że powieść realistyczna, odtwarzająca żywy obraz konkretnego życia społeczeństwa, przeżyła się, wyczerpała swoje możliwości rozwoju, że sens posiada powieść zrywająca z zasadą opisywania sytuacji rzeczywistych i kreująca obraz świata świadomie zdeformowany, służący przede wszystkim sugestywnemu przedstawieniu określonej problematyki filozoficzno-moralnej. Przeciwnie, podzielam zdanie, które sformułował w swojej ostatniej książce Stefan Żółkiewski: „Jestem przekonany, że tradycja prozy Stendhala, Balzaka i Dickensa jest także perspektywą naszego wieku.”
Tak, ale nasza sympatia do wielkiej realistycznej powieści Balzaka i Stendhala, Dickensa i Thackeraya, Lwa Tołstoja i Turgieniewa, Prusa
25*