292
/
Wybór prac krytycznych
/
waszą uwagę na krótkie, lecz wiele znaczące przypisanie czyli dedykację zawartą w tych słowach: Cieniom najdroższej Matki! Ileż onę mają znaczenia! Kto kochał rodziców za życia, temu ich cienie są drogie, tego oblicze, przy ich świętym wspomnieniu, łza wdzięczności zrosi! — Domyślić się możecie, czym była matka dla tego, który wszelkie przypisanie zastąpił tym wyrazem czułego serca: Cieniom najdroższej Matki! — i czym on był dla niej! — Idźcie za jego przykładem. — Waszym tkliwym i niewinnym sercom dosyć będzie na tym upomnieniu. [...]
I
***NOWE DZIEŁO POLSKIE DLA DZIECI1
Dzieje Polski przez Joachima Lelewela potocznym sposobem opowiedziane, z których niektóre wyjątki umieszczaliśmy w tygodniku, wyszły już z druku z dwunastu mapkami przez samego Autora skreślonymi. Samo nazwisko Autora dostateczną jest rękojmią znakomitej wartości dziełka tego. Odznacza się szczególną trafnością w wykazywaniu prawdy i różnych szczegółów w dziejach narodu polskiego, których cały ciąg aż do ostatnich czasów obejmuje. Głęboka nauka Autora umiała krytycznie, a jednak do pojęcia dzieci, zręcznie i zajmującym sposobem gruntowne prawdy objawiać.
Godło do tego dziełka wzięte jest z Pieniów Miaskowskiego na śmierć Jana Zamojskiego:
Gotuj się jeno Ojczyźnie do sprawy,
Będąc potomkiem, bądź i dziedzic prawy,
Domowej sławy.
Autor przypisuje to dziełko trzem małym synowcom swoim, mówi we wstępie do starszego z nich, Tadeusza, między innymi następne wyrazy:
„Podobają Ci się Krasickiego bajeczki i Śpiewy historyczne Niemcewicza. Lubisz słuchać, kiedy Ci to czytają. A cóż to będzie, kiedy coraz więcej czytać sam zaczniesz, jak się to wiele rzeczy z książek dowiesz! Bo chociaż dużo rzeczy naliczyć można, o których wiesz, daleko więcej i nieskończenie więcej jest takich, o których jeszcze nie wiesz, o którycheś ani słyszał, tak że nieraz powtarzasz —ja tego nie umiem. Że się chcesz jak najwięcej nauczyć, jest to chwalebne. Widzę, jak jesteś ciekawy i rad co dzień coś więcej umieć. Widzę, że Ciebie bardzo obchodzi to wszystko, co się w Polsce działo. Jest to bardzo pięknie z Twojej strony, bo przede wszystkim, kiedyś dobry Polak, wiedzieć powinieneś, co się w domu, co się w Polszczę, Twej Ojczyźnie, działo. Dlate-gom Ci w tej książeczce, którą trzymasz w ręku, opowiedział dzieje Polski. Dowiesz się z niej równie, jak z innych książek, co porabiali królowie i co porabiał naród, jak i kiedy Polacy szczęśliwi lub nieszczęśliwi byli, wojowali lub w pokoju siedzieli, źle lub dobrze postępowali, jak się kłócili albo zgodnie żyli, jak się ubierali, jak konno lub w pojazdach jeździli, jak biesiadowali, jak się uczyli i wiele różnych innych rzeczy”.
***WZMIANKA O DZIEŁACH IGNACEGO KRASICKIEGO*
Mała liczba pisarzów tym się pochlubić zdoła, iżby większa część ich dzieł zarówno dla każdego wieku była dostępna, iżby w nich tak młodzież, jak i podeszlejsi w leciech jednostajnie znajdowali upodobanie, rozrywkę i pożytek. Do tej szczupłej liczby wybranych należy nasz Krasicki. Jego pisma w pierwszej już młodości nam smakują i to w nich upodobanie bynajmniej się z laty nie zmniejsza, owszem, bardziej się jeszcze wzmaga przez odkrywanie coraz nowych zalet i piękności, których niewprawne oko przedtem nie dostrzegało. Ze wszystkich atoli dzieł Krasickiego najpowszechniej są znane, ukochane, szacowne Bajki. Czytacie, uczycie się ich na pamięć, mili czytelnicy, z ochotą, rozkoszą i łatwością. Same się cisną do pamięci. Ale nie dosyć jest czytać je lub z pamięci powtarzać. Trzeba się nad każdą pilnie zastanowić, rozważyć, przeniknąć do jej ducha, wybadać, co ma na celu, a wówczas znajdziecie w nich skarbiec niewyczerpany przepisów moralności i postępowania, wdziękiem, dowcipem i wesołością obarwionych. Będzie to także wielce korzystnym ćwiczeniem i wprawą waszego umysłu, która ułatwi wam drogę do dalszego kształcenia się. Bajki Krasickiego niech pierwsze pomiędzy waszymi książkami trzymają miejsce, pierwsze, ma się rozumieć, po książkach, w których uczycie się poznawać i chwalić Boga. Satyry i Listy odłóżcie na czas późniejszy: wiele tu jest rzeczy trudniejszych, których znajomość tylko stosunków i okoliczności owoczesnych objaśni. Myszeis czytają dzieci z rozkoszą, bawi ich wesołe opowiadanie walk i przygód myszy i szczurów. Do Monachomachii i Antymonachomachii nie kwapcie się bynajmniej: za wczesnym czytaniem łacno opacznych moglibyście nabrać wyobrażeń i zachwiać się w szacunku i poważaniu rzeczy najzbawienniejszych. Gdy już znacznie w naukach postąpicie, gdy rozsądek wasz nabędzie pewnej dojrzałości, a wiarą gruntowną obwarujecie się przeciwko natarczywościom złych
„Tygodnik dla Dzieci" 1829 nr 23. Autorem był prawdopodobnie I. K. Chrzanowski.
„Magazyn dla Dzieci” 1836 nr 10.