362 Wybór prac krytycznych
Moralna siła oddziaływania dziecka na otoczenie, wpływ na przemiany w otoczeniu tym zachodzące, nie może wzbudzić zaufania, tak odległa jest od rzeczywistości.
Stosunek do pracy uległ zdrowej rewizji. Jakże niedawno jeszcze straszyło się niegrzeczne dzieci kominiarzami, a opornym do nauki groziło się terminem. W książkach wznowionych pokazuje się wartość każdej pracy, ujawnia jej związki, pracę fizyczną traktuje się na równi z pracą umysłową. Współcześni autorzy z Zarembiną na czele potrafią pokazać nie tylko wartość pracy, ale radość i siłę z niej płynącą, potrafili wznieść ją na wyżyny poezji. Młody chłopak, który uparcie marzy o bohaterskich „wyczynach” cowboyów amerykańskich, nie umie dostrzec codziennego bohaterstwa swego ojca, który na szczycie rusztowania muruje dom. Ujrzawszy nagle moment bohaterstwa w pracy ojca przestaje się go wstydzić, jest z niego dumny, chce pójść jego śladami.
Wznowione książki dla dziewcząt wzbudziły sprzeciw recenzentek książek dziecięcych: Kuliczkowskiej i Grodzieńskiej. Jedna z nich pisze: „jest jedna szkoła, jedno wychowanie, powinna być jedna literatura”. Jednakże życie udowadnia, że są odmienne zainteresowania i różne obowiązki. Jeżeli kobiety w czasie okupacji dźwigały ciężary, które w czasach pokoju dzieliły przynajmniej na 2 osoby, jeżeli dziewczęta w czasie walk o niepodległość stały w pierwszej linii z karabinem w ręku, to była konieczność, ale konieczność smutna, ciężka i boleśnie ważąca na całym ich życiu. Abstrahując czy różnice zainteresowań dziewcząt i chłopców należy niwelować, czy pogłębiać, nie zatrze się ich nigdy. „Zło” książek dla „dorastających panienek” leży nie w ich przeznaczeniu, ale w ubóstwie problemów, prostocie, płyciźnie i zakłamaniu. Książki te bowiem mówią w obłudny sposob o miłości, wnoszą opar erotyzmu, uczą kokieterii, dają miraże łatwego, pustego życia, które ogranicza się do wizyt, przyjęć, wycieczek i pikników. Książki te mają rodowód nie -z Ani z Zielonego Wzgórza, ale są kontynuacją egzaltowanych, zamaskowanych romansów Czarskiej, której bohaterkami były dziewczęta z instytutu dla dobrze urodzonych szlachcianek. Nie ma w książkach dla dziewcząt miejsca na obowiązki i trudności, jakie nasuwa wspólne życie, i nie ma troski o wychowanie nowego pokolenia.
Wielką zasługą autorów książek wznowionych jest przeprowadzenie rewizji utartych, konwencjonalnych pojęć. Rycerz z baśni Górskiej O księciu Gotfrydzie traci dobre imię i chwałę rycerską, naraża się na pośmiewisko dla uratowania życia człowieka. Wartości moralne i głos sumienia stawiane są wyżej od opinii publicznej. Zwycięstwo nad sobą jest najwyższą miarą czlo-wieka. Jest to początek nowych naświetleń, które domagają się kontynuacji. Czy nie należałoby bohaterstwa wyrzeczenia zrównać z bohaterstwem zdobycia, a odwagi cywilnej z odwagą bojową? Czy nie byłoby warto nadać nowego znaczenia spaczonemu pojęciu cnoty, która dlatego nie jest pociągająca, że kojarzy się z nudą, niedołęstwem, przykrą ostrożnością graniczącą z tchórzostwem.
Autorzy książek wznowionych nie obawiali się pokazywać bolesnych stron życia społecznego. Nędza, bezrobocie, głód i choroby, różne przestępstwa z kradzieżą na czele — to zagadnienia poruszane w książkach dziecięcych. Autorzy wykazywali, że nie jednorazowa pomoc, ale przekształcenie człowieka i warunków jego bytowania może jedynie zapobiec nieszczęściu. Rany społeczne należy leczyć od podstaw. Chłopiec z książki Morcinka Gwiazdy w studni, który kradnie krzyże cmentarne, żeby zdobyć chleb dla młodszego rodzeństwa, nie ponosi winy za swe świętokradztwo. Winić należy całe otoczenie, które nie dało chłopcu pracy, a dzieciom opieki. Odwaga, z jaką podejmowali autorzy skomplikowane problemy społeczne, z całym nasileniem występuje w książkach Górskiej Chłopcy z ulic miasta, Nad czarną wądą i in. Autorka przeprowadza myśl — „łatwiej być protektorem niż bratem”, czego dowodem jest stosunek chłopców ze świetlicy do małego przybłąkanego Cygana. Wśród ciężkich przeżyć, przy pomocy rozumnych kierowników, zwycięża pogląd, że różnice religii, ras i narodowości nie mogą nikogo pozbawić równych ludzkich praw.
Jedną z charakterystycznych cech książek wznowionych jest pogłębienie i uszeregowanie wartości. Halina Górska pokazała młodzieży, jak należy uczcić święto narodowe. Nie frazesy, obchody, ale skromna dziecięca ofiara z lepszego pożywienia dla jeszcze biedniejszych upamiętni dzień rocznicy.
Pojęcie ojczyzny, które początkowo kojarzy się z domem rodzinnym, rozwija się stopniowo w służbę dla społeczeństwa. Utrata domu rodzinnego w czasie zawieruchy wojennej, domu, w którym było tak dobrze nawet w okresie zaborów, jest mniej bolesna, staje się nieważna, gdy się zyskuje niepodległość.
W jak mądry sposób umiała nauczycielka w książce Marcin Kozera Dąbrowskiej rozwiązać wahania chłopca przebywającego na emigracji,-chłopca, który nie wiedział, kim właściwie jest: Polakiem czy Anglikiem, mówiąc mu: „bądź dzielnym człowiekiem”. Nie nacisk, chybiona propaganda, która stłumi uczucia i wywołuje sprzeciwy, ale otoczenie chłopca odpowiednią atmosferą sprawiło, że dojrzała w nim kiełkująca świadomość narodo-