334 Wybór prac krytycznych
Leprince de Beaumont. W roku 1838 we Wrocławiu wydaje dla dzieci zaczynających czytać Małe powieści i rozmowy dla dzieci zaczynających czytać po polsku i po francusku. Teksty polsko-francuskie mnożą się w XIX wieku, co dowodzi, że dzieci uczono czytać równocześnie w obu językach. W roku 1846 Jan Nepomucen Bobrowicz wydaje w Lipsku polsko-francuską „Biblioteczkę malowniczą”, która zawierała w obu językach następujące teksty: 1) Aleksandra Dumasa Historię dziadka do orzechów, 2) tegoż autora Polewkę hrabiny Berty, 3) P. J. Stahla (pseudonim Juliusza Hetzla) Nowe przygody Paluszka, 4) Karola Nodiera trzy baśnie: Skarb bobowy, Dobry geniusz i Historię psa. Drugie wydanie tej serii ukazało się w Brukseli w roku 1862.
Cały szereg dwujęzycznych tekstów wydał w latach pięćdziesiątych działający w Warszawie nauczyciel francuskiego nazwiskiem Elkana. Było to Abecadło, Historia święta, Zbiór wszystkich umiejętności dla dzieci, Nowy elementarz — wszystko kilkakrotnie przedrukowywane.
Z tłumaczy, którzy oferowali małym polskim czytelnikom nowości literatury francuskiej, wymienimy przede wszystkim Franciszka Salezego Dmochowskiego. Za jego pośrednictwem dzieci polskie otrzymały powieść szwajcarskiego autora Wyssą w francuskiej przeróbce pani de Montolieu. Robinson Szwajcarski rywalizował przez wiele lat z oryginalnym utworem Daniela Defoe. Pamiętajmy, że Robinsona Kruzoe dostała młodzież polska także za pośrednictwem przekładu francuskiego, podobnie zresztą rzecz się miała z Podróżami Guliwera i Don Kiszotem, które to powieści doczekały się polskiego przekładu z francuskiej edycji. Wiek XIX przyniósł polskim dzieciom kilka przeróbek tych pasjonujących powieści. Pojawiły się oprócz Robinsona Szwajcarskiego w literaturze francuskiej XIX wieku jeszcze dwa tytuły związane z Robinsonem. Eugenia de Foa napisała Robinsona paryskiego, historię sieroty, który samotny i bezdomny potrafił sobie urządzić życie w zakątku ustronnego podwórza kamienicy paryskiej. Powieść tę należącą do nurtu „ nieszczęśliwego sieroctwa” przełożył na język polski Teofil Nowosielski (1858). Nurt przygodowy, przeniesiony z wyspy na Pacyfiku w groźny krajobraz Alp francuskich, reprezentuje powieść J. Tauliera o „Małych Robinsonach Wielkiej Kartuzy”; przekład polski ukazał się w roku 1899, przeszło trzydzieści lat po wydaniu oryginału. Wielka Kartuza (La grandę Chartreuse) to potężny masyw górski w Delfinacie, u stóp którego znajduje się sławny klasztor słynący dawniej z wyrobu znakomitego likieru na znanych tylko zakonnikom górskich ziołach. Można przypuścić, że przygody małych Francuzów w Alpach zachęciły pisarzy polskich do podjęcia analogicznych tematów zlokalizowanych w krajobrazie polskim (Dygasiński, Zaleska).
Przekłady z francuskiego mnożą się z każdym rokiem. Miejsce Dmochowskiego zajmują: Władysław Ludwik Anczyc i niezmordowany Jan Chęciński. Przekłady niestety noszą często niefrasobliwy tytuł „z francuskiego”, nie podając nazwiska autora ani tytułu oryginału. Są to często „naśladownictwa” lub „opracowania” czy „spolszczenia”, a nie przekłady wierne, autoryzowane. Bardzo znaną była taka „naśladowana” przez Anczyca książka pt. Zwierzęta mówiące, wydana w roku 1873, która miała za cel uświadomić psotnym chłopcom, jak cierpią maltretowane przez nich dla zabawy zwierzęta. Dziwić nas może, że najbardziej znana w XIX wieku we Francji autorka licznych tomików pięknej „Bibliotheąue rosę” doczekała się w Polsce zaledwie kilku przekładów przy końcu XIX i w pierwszej połowie XX wieku. Oczywiście czytano owe teksty w oryginale, bo zapewne była to lektura podstawowa do nauki języka francuskiego w domach, ,w których sytuacja finansowa pozwalała na utrzymanie francuskiej guwernantki. Znajdujące się w polskich bibliotekach do dziś zachowane serie „Bibliotheąue rosę” pozwalają uważać te przypuszczenia za prawdopodobne. Bibliografia polska v XIX wieku notuje przekłady Grzecznych dziewczynek (Les petites filles modeles) i Oberży pod Aniołem Stróżem (L’Auberge de L’Ange Gardieri). W latach dwudziestych naszego stulecia wydano Psotnego diablika (Un bon petit diable), Nieszczęścia Zosi (Les Malheurs de Sophie) i Wesołe wakacje (Les vacan-ces).
Znaczącą pozycję w rozwoju czytelnictwa młodzieży francuskiej miał w drugiej połowie XIX wieku Juliusz Hetzel, założyciel znakomitego „Magazynu Wychowania i Rozrywki” („Magasin d’Education et la Rćcreation”). Zgromadził w redakcji grono wybitnych pisarzy i naukowców, zachęcając do zwrócenia uwagi na potrzeby młodych czytelników. Tu działał autor serii powieści o życiu szkolnym w różnych krajach, Andre Laurie (właściwie Paschal Grousset, 1845—1909). To on być może zainspirował Gomulickiego przy napisaniu Wspomnień niebieskiego mundurka, o tyle wyżej stojących od suchej kroniki Francuza, której brak owego poetyckiego polotu i autentycznego wzruszenia. W paryskim „Magazynie” wydaje przez 40 lat swoje powieści Juliusz Verne, natychmiast zauważony w Polsce przez tłumaczy (pierwszy przekład już w roku 1870 — Podróż naokoło księżyca, wyd. Gebethner i Wolff, Warszawa). W wieku XIX ukazało się w Polsce ogółem 196 pozycji przełożonych z francuskiego, w tym 25 tytułów Juliusza Verne.
Na pytanie, którzy z francuskich autorów byli najbardziej poczytni, trzeba odpowiedzieć, że miejsce pierwsze uzyskał niewątpliwie autor Wyspy tajemniczej i on to wpłynął silnie na rozwój polskiej powieści przygodowej.