/
/
/
422
Wybór prac krytycznych
powieściowych — o tym nie wiemy prawie nic. Nasza literatura dla dzieci nie posiada żadnej własnej teorii literatury, nie dysponuje manifestami twórców ani nawet obszerniejszymi analizami bieżących zjawisk. Wiemy tylko, że istnieje na terenie literatury dla dzieci i młodzieży ogromna różnorodność odmian powieściowych, wiemy, że w dalszym ciągu powieść jest gatunkiem najczęściej uprawianym (z niekorzyścią np. dla form dramaturgicznych) — czy to ma być powodem lęku przed zapóźnieniem, przed stagnacją?
Literatura dla dzieci i młodzieży miała do odrobienia potężne zaległości powstałe właśnie w latach schematyzmu. Trzeba było na nowo przemyśleć kryteria adresu, znaleźć równowagę między tym, co „podoba się”, a więc przyzwyczaja młodocianego odbiorcę do sięgania po książkę, a koniecznością edukacyjną — przyzwyczajania do nowszych konwencji literackich, wypełniania luk tematycznych, problemowych. Można by mniemać, że na zasadzie „odgiętej sprężyny” trysną race nie krępowanych założoną usługo-wością pedagogiczną eksperymentów formalnych lub że wykształcą się jakieś nowe formy w opozycji do osiągnięć międzywojennego dwudziestolecia. Ale nie. Eksperymentów formalnych mamy trochę. Gros jednak nowo powstających tekstów wydaje się kontynuować najlepsze osiągnięcia warsztatowe dwudziestolecia międzywojennego. Przeobrażenia jednak sięgają głębiej, wnikają w trzon najbardziej z pozoru tradycyjnie komponowanych powieści.
Co jest leiłmołwem przemian? Wydaje się, że to samo, co prowokuje przemiany prozy dla*dorosłych: przewartościowanie, badanie nowej sytuacji człowieka, poszukiwanie wyznaczników współczesnej moralności indywidualnej i społecznej. Przyjrzyjmy się, jak się kształtuje system wartości, jak się przedstawia bohatera, jego sytuację, czego się od niego wymaga, na terenie paru wybranych dla przykładu odmian powieści.
W POWIEŚCI OBYCZAJOWEJ
W dwudziestoleciu międzywojennym dekalog i zespół cech osobowości uznanych za wartościowe, ukształtowanych przez wieki europejskiej kultury, określał plan moralny literatury dla dzieci. Jest to zupełnie zrozumiałe — służyła wychowaniu. „Niebo w płomieniach” stawało dobiero przed „nastolatkiem”. Nader wyraźnie była to też literatura nastawiona na pielęgnowanie indywidualności. Można przyjąć, że to swoista forma tradycji. Czy była to tylko konwencja schematu fabularnego? Raczej chyba uznanie dla pewnego zespołu cech istniejących i pożytecznych w ówczesnym układzie społecznym.
Inaczej rzecz się ma we współczesnej powieści obyczajowej dla młodzieży. Czy to tylko realizacja zasad kolektywnego wychowania, czy rozpoznanie nowej sytuacji społecznej dziecka? (Nb. i zasady wychowania podporządkowane są lub wynikają z sytuacji społecznej.) Kolektyw przede wszystkim przyciąga uwagę pisarzy w latach pięćdziesiątych i na początku lat sześćdziesiątych. Mamy w powieściach klasy, „paczki”, tabuny rozhasanych dzieciaków, często bardzo pozytywnych, gromady koleżeńskie, ferajny, z których niekiedy trudno wyodrębnić bohatera pierwszego planu, a jeśli już jest, to w znacznie mniejszym stopniu określa go przynależność środowiskowa rodziców niż środowisko rówieśnicze.
Literatura odnotowuje problem dość istotny — rodzice są zbyt zajęci swoimi sprawami, by zajmować się dzieckiem. Obowiązki wychowawcze przejmują instytucje wychowawcze bądź też wychowanie odbywa się w grupach rówieśniczych — niekiedy w sposób nie kontrolowany przez dorosłych. Postawy precyzują się w kontaktach z grupą. Brak współcześnie w literaturze „kryształowych charakterów”, brak nawet wyraźnie określonych zasad postępowania — tworzą się one dopiero, kształtuje je praktyka społeczna. Nie ma prawd „danych”, danej moralności na wszelkie okazje. Z trudem dochodzi się do pewnych konstatacji, przy czym zawsze jednostka określić się musi przez konfrontację swoich postaw z postawami grupy, z obyczajem czy moralnością społeczną, a nie w stosunku do niezmiennego zespołu prawd.
Oto np. bohater powieści Mariana Bielickiego Gorycz sławy, chłopiec
0 nazbyt wybujałych ambicjach, popadający z tego powodu w konflikty z kolegami w szkole.
Najważniejsza jest dla niego opinia kolegów, opinia klasy, opinia własnego środowiska. Nie pomogą mu w odzyskaniu równowagi dorośli ani żadne gotowe, skanonizowane formuły postępowania.
Wszystkie elementy kompozycji i stylu tej powieści M. Bielickiego podporządkowane zostały funkcji, którą w tym przypadku jest ukazanie narastającej samowiedzy bohatera. Grupa, jej kodeks, kryteria, były tłem dla indywidualności aż po wiek XX. Obecnie znacznie częściej spotykamy jednostkę, której osobowość wtapia się w grupę, przez nią jest zdominowana
1 określona. Kształtuje się też w tych grupach kodeks obyczajowy, moralny. 1 wydaje się, że bardzo wielu pisarzy na tych właśnie charakterystycznych dla współczesności procesach koncentruje uwagę. Poszukiwanie cech morał-