9675429107

9675429107



AKT PIERWSZY

W domu Prozorowówi salon z kolumnami, za którymi widni dużą sal*,' jadalną; południc; na dworze słonecznic, wesoh/ w »dJ nakrywają stół do śniadania; Olga w granatowym UfUfonv nauczycielki żeńskiego gimnazjum cały czas poprawia ituyty uczennicchodząc po pokoju i na stojąc o; Masza w noiKj sukni, z kapeluszem na kolanach nudzi i czyta książkę; Irina w białej sukni stoi zamyślona

OLGA

Ojciec zmarł dokładnie rok temu, właśnie piątego maja. w dniu twoich imienin, Irino. Ryło bardzo zimno, śnieg padał wtedy. Zdawało mi się, że nie przeżyj tego, tyś leżała bez przytomności, jak umarła. Ale minął rok i wspominamy o tym spokojnie, ty już jesteś w białej sukni, twarz ci promienieje, (zegar bi/e dwa-nos/g) I wtedy też bił zegar. (pau/a) Pamiętam, kiedy ojca nieśli, grała orkiestra, polem te salwy na cmentarzu. Ojciec był generałem, dowódcą brygady a jednak ludzi przyszło niewiele. Co prawda, deszcz wtedy padał. Deszcz i śnieg.

IRINA

Po co wspominać!

(w sali za kolumnami, kolo stoki, ukazują sit;: W-Tuzenbach, Czebutykin i Solony)

OLGA

Ciepło dziś, można siedzieć przy otwartych oknach, a brzozy Jeszcze się nie zazieleniły. Ojciec został dowódcą brygady i wyjechaliśmy wszyscy z Moskwy jedenaście lat temu, ale doskonale pamiętam, że o tej porze, na początku maja, w Moskwie juz ciepło, wszystko kwitnie, tonie w słońcu. Jedenaście łat minęło, a pamiętam wszystko, jakbym wyjechała dopiero wczoraj. Mój Boże! Dziś obudziłam się rano, zobaczyłam tyle światła, zobaczyłam wiosnę i serce aż drgnęło z radości i nie wiem, co bym dała, żeby wrócić do rodzinnego miasta.

CZEBUTYKIN

Figa z makiemI

TUZ EN BACH

Co za brednie!

(Mosza zamyślona nad książką cicho gwiżdże piosenką)

OLGA

Maszo, nie gwiżdż. Jak można! (pauza) Przez to, zc co dzień jestem w szkole, a potem aż do wieczora daję lekcje, mam ciągłe bóle głowy i nachodzą mnie takie myśli, jakbym już była stora. Ro rzeczywiście, od czterech lat, od chwili, gdy zostałam nauczycielką, po prostu czuję, jak młodość i siły gasną we mn e stopniowo, dzień po dniu. A rośnie i krzepnie tylko marzenie...

IRINA

&hy juz wrócić do Moskwy! Sprzedać dom, wszystko zlikwidować i do Moskwy...

437



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
img009 narodowych, regionalnych, rodzinnych, rozwój techniczny i informatyczny, za którym nie nadąża
skanuj0006 (397) Rys. 2. Fotografia przedstawia prof. Lorenza, za którym podążają „zafiksowane"
IMG&95 niach nieświadomą pamięć odwiecznej prawdy, co tajemnicza jest, bo ginie w mrokach czasu, za
S6303269 I 18 pierwsza fcofuntnaz danymi masom kolumna xp Mp *7* 2« *°P ytoawiwlt loió
skanuj0077 (13) 158 AKSJOI <X»IA I I Y< /M nych. Wysokiej klasy uczeni. jak np E. Gilson, O. L
IMG 43 78 Przypisek tłumacza jest wtedy właśnie jak ta ręka, która by pierwszy raz dotykając się chw
IMGV76 66 e£BPOJty<dB Pierwszego rozdziału powie ( “™lenny tytu,,: -Porwanie-, w którym dwa a kra
page0679 671Słowiańska religija ezono następnie ogromny placek z mąki pszennej i miodu, za którym ka
16578 LastScan7 chłopców (Hurlock, 1965). Rzadko jest to antagonizm prawdziwy, a znacznie częściej p
Pierwstym konkursem grafkrnym. w którym wystartował Karo) Śliwka, by) konkurs na projekt
Rozbiory Polski 1772-1795 Akt pierwszy: 1772

więcej podobnych podstron