303
Sprawozdania i recenzje
kładnie rozpatrzył iż towarzyszyła temu chwiejność świadomości etnicznej, skłaniająca się w różnych kierunkach, zależnie od koniunktur politycznych i ekonomicznych. I tak zaznaczały się związki z narodowym ruchem ukraińskim, nie brak było orientacji staroruskich, prapolskich a nawet lokalnego autonomizmu. Natomiast z własnych obserwacji musiałbym stwierdzić, że autor trafnie ujął proces adaptacji i rozluźniania się więzi kulturowo-etnicznych, wskazując nierównomierny przebieg ich w poszczególnych skupiskach i wsiach a nawet w poszczególnych klasach wieku. Współczesne przemiany, industrializacja i urbanizacja w całej Polsce rozluźnia również dawne więzi sąsiedzko-towarzyskie, a nawet rodzinne, nic więc dziwnego, że dotyka również i ludność łemkowską, przyśpieszając procesy adaptacyjne.
W oparciu o literaturę przedmiotu określa autor różne formy adaptacji kulturowej, ekonomicznej i społecznej. Uważa on, że najszybciej przychodzi proces adaptacji ekonomicznej. Na odcinku kultury zaobserwował przejawy adaptacji czynnej a więc próby wyciskania na otoczeniu swego piętna, na dawaniu mu cech swojskich. Szkoda jednak, że autor podał mało faktów na poparcie tej tezy. W sumie jest on skłonny uznać, że skutkiem dużego przemieszania się grup etnicznych na Ziemiach Zachodnich zaistniał swego rodzaju „pluralizm kulturowy”.
Proces stabilizacji Łemków nie przebiega równomiernie, sądzę, że decydujące znaczenie mają klasy wieku i że tęsknota za dawnym miejscem osiedlenia jest zależna nie tylko od klasy wieku, ale i od sytuacji społeczno-ekonomicznej rodziny.
W części poświęconej świadomości etnicznej Łemków ujęcia autora są skrótowe, nie przedstawiają faktów, natomiast zastąpić ją ma formuła „dualizmu narodowego”, przyjęta za R. Michelsem (Zur historischen Analyse des Patriotismus. Archiv fur Sozialwissenschaft und Sozialpolitik. Tiibingen 1931). Rozproszenie obok warunków ekonomicznych, szkoła i współżycie różnych grup poprzez małżeństwa mieszane tworzą klimat dla postępującej asymilacji, mimo początkowych tendencji do izolowania się.
Charakteryzując artykuł A. Kwileckiego należy podkreślić, że dominują w nim rozważania teoretyczne nad definicjami różnych zjawisk a oczekiwania teoretyczne konfrontuje on z obserwacjami terenowymi. Szkoda, że jest ich tak mało.
JG
Adam Grzymała-Siedlecki, Stojedenaście dni letargu. Wspomnienia z Pawiaka z lat 1942—1943. Wyd. Literackie, Kraków 1965.
W książce A. Grzymały-Siedleckiego na s. 153—4 oraz 198 znajdują się wartościowe wspomnienia o profesorze Stanisławie Poniatowskim, które pogłębiają wiadomości o Nim z końcowego, a tak tragicznego okresu Jego życia. Już we wspomnieniu pióra E. Bulandy, poświęconemu pamięci Wielkiego Etnologa, a drukowanym w XXXVI t. „Ludu” tuż po zakończeniu II wojny światowej była zawarta informacja o tragicznym losie S. Poniatowskiego — warto też przypomnieć i inne pozycje, opublikowane w „Ludzie”, a także znajdujące się w Archiwum PTL.1
Stanisław Poniatowski ogłaszał na łamach „Ludu” do 1939 r. swoje prace w następujących tomach: XXI, XXIII, XXV, XXVI, XXXVII, XXXVIII, L; szczegółowa bibliografia znajduje się w XL t. „Ludu”, s. 1062. w tomach powojennych zostały ogłoszone: E. Bulanda, Pamięci wybitnego etnologa polskiego Prof. dra Stanisława Poniatowskiego. Lud, t. XXXVI, s. 19—32. S. Poniatowski, Mahaorata. Lud, t. XXXVI, s. 107—134.