Trudno wobec tego powiedzieć, jakie miejsce wyznaczają autorzy tekstu grzeczności językowej, trudno też powiedzieć, jaki byłby ich stosunek do tzw. tradycyjnej kultury języka; jednak w następujący sposób sformułowane cele SES wskazują, że raczej ma być ona czymś odrębnym od kultury języka:
• propagowanie etycznych zachowań językowy ch, kształtowanie wrażliwości na etykę słowa,
• populary zowanie wiedzy na temat języka w działaniu, w tym relacji między języ kiem a rzeczywistością, możliwości perswazyjnego wykorzystania języka, związku między językiem a postaw ami ludzkimi, sposobami ujawniania się przekonań i emocji w języku, w artościowania w wypow iedziach, obecności ideologii w wypowiedziach, agresji językowej, sposobów wykorzy stania języka w działalności społeczno-politycznej i innych kwestii mieszczący ch się w szeroko rozumiany ch ramach etyki słowa,
• podejmowanie działań na rzecz obrony społeczeństwa przed manipulacją (perswazją nieuczciwą, traktującą odbiorcę wypowiedzi jako narzędzie do uzy skania pozakomunikacyjnego celu), indoktry nacją, agresją językową i innymi negatywnymi działaniami słownymi (§ 5. Statutu Stowarzyszenia)40.
Samo zaś stowarzyszenie sytuowałoby się obok istniejącego Towarzystwa Miłośników Języka Polskiego i Towarzystwa Kultury Języka.
Wszystkie wspomniane tu instytucje skupiają głównie językoznawców i celem wszystkich są działania na rzecz kultury języka, co w statucie TKJ zostało sformułowane w następujący sposób: Celem Towarzystwa jest krzewienie kultury języka polskiego41. W statucie TMJP czytamy zaś, że
celem działalności Towarzy stwa jest krzewienie miłości do języka polskiego, opartej na znajomości jego zasad, rozwoju i znaczenia oraz na rozumieniu zjawisk językowych w ogóle. Realizacja tego celu winna służy ć podtrzymywaniu tradycji narodowej, pielęgnowaniu polskości oraz rozwojowi świadomości obywatelskiej i kulturowej42.
Moim zdaniem nie ulega wątpliwości, że te działania, jeśli mają być skuteczne, muszą mieć naukowe podstawy, przy czym powinny się mieścić w obrębie językoznawstwa43. Kolejny raz pojawia się zatem problem naukowości kultury języka. Moim zdaniem nieporozumienia co do statusu kultury języka wynikają głównie z trudności definicyjnych, przyjmując jednak definicję, którą proponowałem, da się dość wyraźnie wydzielić to, co nazywam językoznawstwem normatywnym, które niewątpliwie będzie się mieścić w obrębie lingwistyki naukowej, o czym pisałem w artykule Między kulturą języka a lingwistyką normatywną^. Mielibyśmy zatem do
40 Ibidem.
42 www.tmjp.pl
43 Odrębne zagadnienie stanowią granice językoznawstwa.
44 M. Bugajski, Między kulturą języka a lingwistyka normatywną (w:) O trudnym łatwo, red. J. Miodek,
10