tańsza, ale częste powroty nocą do domu z Bairro powodują wtedy więcej problemów (to już za daleko, żeby wrócić pieszo).
Pokój z oknem w dobrej lokalizacji niebędący klitką albo z więcej niż 1 łazienką na 6 osób i opłatami w cenie da radę znaleźć za mniej niż 300-320 euro miesięcznie (ew. więcej jeśli standard jest wyjątkowo wysoki). Mniejszy pokój z oknem w mieszkaniu z wieloma osobami i w trochę gorszej lokalizacji z opłatami w cenie można znaleźć do 50 euro taniej. Uwaga! Zawsze pytajcie, czy pokój ma okno. W zimie przyda się też grzejnik - w pokojach robi się naprawdę zimno (ew. można kupić go samemu za ok. 15 euro). Dobrze mieć też okno nie na ścianę innego budynku, choć ciężko znaleźć taki pokój. Nie polecam też domów na wzgórzu i codziennej wspinaczki po 15 minut pod górę. Stąd czasem dobrym pomysłem jest wybranie mieszkania już w Lizbonie i mieszkanie przez pierwsze dni w hostelu - to pozwoli uniknąć takich „niedogodności”, o których rzadko kto wspomina w ofertach.
7. Recepcja
Kontakt ze Student Office oceniam za bardzo dobry, praktycznie na swój każdy e-mail z pytaniem dostawałam błyskawicznie odpowiedź i widać było, że ludzie tam pracujący starają się pomóc każdemu z Erasmusów. Uczelnia wysyła też sama z siebie SGH-owemu DPM-owi np. Acceptance Letter. Przyjęcie też oceniam za bardzo udane, uczelnia zorganizowała „wykład” na powitanie, gdzie przekazane zostały wszystkie ważne informacje, zaprosiła na uczelnię studenckie organizacje, zorganizowała też (za odpowiednią opłatą) kolację powitalną oraz wycieczki do Sintry i Porto. Uczelnia oferuje też możliwość dostania Buddy’ego - mój pomógł mi z wszystkimi walizkami dostać się z lotniska do mieszkania.
8. Koszty utrzymania
W moim przypadku stypendium pozwoliło na pokrycie kosztów zamieszkania oraz biletów lotniczych. Ceny w Portugalii są odrobinę wyższe w Polsce - różnice widać zwłaszcza w przypadku zakwaterowania, restauracji, komunikacji miejskiej oraz klubów. Natomiast ceny żywności i kosmetyków codziennego użytku oraz ubrań są bardzo podobne.
Zakupy polecam robić w Pingo Doce (portugalska „Biedronka”), Lidlu bądź Mini Preco.
Koszt karty miejskiej to 12 euro za wyrobienie na następny dzień (weźcie koniecznie zdjęcia z Polski!) + 35,50 euro za 30 dni przejazdów. Kartę można też wyrobić za kilka euro mniej, ale wtedy czas oczekiwania znacząco się wydłuża - i w ogóle się to nie opłaca. Wniosek o kartę pomoże wypełnić jedna z organizacji erasmusowych.
Koszt obiadu w restauracji to ponad 10 euro. Polecam restaurację Santa Rita na Baixy - dobre jedzenie, znacząco niższe ceny. Drugie takie miejsce to Budda Sushi niedaleko Erasmus Cornera - oferuje dość tanie sushi. Wielu studentów chodzi też do tzw. nielegalnych chińskich restauracji (również tanich) na Martim Moniz umiejscowionych w zwykłych mieszkaniach. Z restauracji bardziej tzw. „fancy” polecam Decadente również niedaleko Erasmus Cornera -podobna cena co w innych restauracjach (np. 12 euro za obiad), a super obsługa.
9. Życie studenckie
Lizbona jest bardzo bogata pod względem życia studenckiego. Przede wszystkim - pod względem spotkań ze znajomymi i imprez - istnieją 3 najpopularniejsze „rejony”: Bairro Alto (a tam Erasmus Comer, który zwłaszcza we wrześniu jest wypełniony po brzegi studentami) z mnóstwem pubów z tanim piwem i Sangrią, Pink Street, gdzie znajduje się też kilka klubów oraz Santos (gdzie bywałam najrzadziej - to raczej miejsce spotkań tamtejszych gimnazjalistów, studenci bywają raczej na Bairro). W Lizbonie jest też wiele klubów -osobiście polecam najbardziej Urban Beach. Ceny wejścia są wyższe od polskich - wahają się od ok. 6 do 12 euro (zwykle są niższe dla dziewczyn). Polecam na początku wymiany