122 W S Z E G H S W I A T
Okularów wskazówkowych nie ma obecnie w handlu, można je jednak z łatwością zaimprowizować. W tym celu przewiercamy w dowolnym okularze mikroskopowym otworek o średnicy 1 mm, rozrzerzając go nieco na boki, i przesuwamy przezeń do środka zwykłą szpilkę krawiecką. Okular nie traci na tym nic ze swej wartości optycznej. Gdy włożymy okular spreparowany w ten sposób do tubusu, oprze się on oczywiście na wystającej szpilce, a ten nacisk wystarczy całkiem, by szpilkę częściowo unieruchomić, ale zarazem pozostawi nam możność manewrowania nią w polu widzenia.
Pewną trudność, zresztą niewielką, stanowi tu dobór miejsca na otworek tak, by szpilka była widoczna w polu widzenia ostro. Należy w tym celu wymierzyć wewnątrz oku-, lar u (po wykręceniu soczewek) odległość od soczewki do wmontowanej wewnątrz przysłony (metalowa blaszka z otworem w środku) i przewiercić dziurkę tuż ponad tą
ostatni3- J. Kreiner
TANIE FLASZECZIU PIPETKOWE
Przy wielu zabiegach laboratoryjnych dozuje się jakieś barwniki lub odczynniki kroplami. Najwygodniej to zrobić przy pomocy stojącej pod ręką flaszeczki pipetkowej. Fla-szeczki takie można nabyć w handlu, lecz obok wielu zalet posiadają one tę wadę, że są dość drogie — cena wynosi około 140 zł za sztukę.
Tani a praktyczny surogat flaszeczek fabrycznych można zrobić samemu wykorzystując próżne flaszeczki z penicyliny, które otrzymamy z łatwością za darmo w każdym szpitalu lub przychodni chirurgicznej albo wenerycznej. Flaszeczki te różnią się od zwy-
Ryc. 1. Flaszeczka plpetkowa. a — gumowy kapturek, b — gumowy korek.
kłych flaszeczek aptecznych tym, że posiadają dość szeroką szyjkę i szczelny gumowy korek, umocowany w szyjce na stałe metalową kapslą. Przerabiając flaszeczkę z penicyliny na flaszeczkę pipetkową zrywamy ob-cążkaini miękką metalową oprawę, po czym przewiercamy przy pomocy tzw. korkobora otwór w gumowym koreczku. W otworze osadzamy szczelnie — rzecz prosta, średnicę otworu dobiera się odpowiednio — małą pipelkę szklanną z gumowym kapturkiem (tzw. zakraplacze do oczu, cena około 10 zł) i flaszeczka pipetkową golowa.
J. Kreiner
BARWIKI ODDECHOWE ZWIERZĄT
Wszystkie zwierzęta potrzebują tlenu do życia. Jednokomórkowe i prostsze tkankowce czerpią go całym ciałem wprost ze środowiska, w którym się znajdują. U większości tkankowców osobne narządy, jak skrzela, płuca i tchawki pobierają go z wody lub z powietrza i oddają krwi do rozprowadzenia po ciele. W krwi istnieją substancje chemiczne, które wiążą tlen w narządach oddechowych, w tych zaś okolicach ciała, gdzie ciśnienie tlenu jest niskie, zwalniają go z powrotem. Substancje te zwane barwikami oddechowymi, występują jako hemoglobi-n y, chlorocruo r y n y, h e mery t ry n y i hemocyani n y. Trzy pierwsze zawierają w swym składzie żelazo, czwarty miedź.
Hemoglobina występuje powszechnie