Glos Dzfemtk Pomorza
Sobou-nHKtócb. 19-20 wrzdnb 2015
www.gk24.pl f www.gp24.pl D www.gs24.pl
Anna Czemy-Maredca
afiruj7ttrt)d«@g>24 pl
Pamiętają Państwo ten film? O wrogim alienie, który zagnieździł się na statku kosmicznym zmierzającym ku Ziemi? Przypominam go dzisiaj, bo publikujemy teksty (na stronie n i obok) o bundę nastolatków. Ten bunt jest naturalny, bo w ten sposób nasze dziecko odkrywa swoją tożsamość, odrywa się od nas i dorośleje, ale czasem przybiera bolesne formy. 1 wtedy rodzice mają wrażenie, że w ich domu zamieszkał wróg. Nie zawsze są w stanie sami sobie z tym poradzić. Mam nadzieję, że nasze artykuły dostarczą rodzicom w opałach dobrej amunicji do tej walki.
Podobne wrażenie, że mamy aliena na rodzinnym pokładzie, mają prawo odnieść bliscy osób chorych na Alzheimera. Nasz ojdec, babda, wujek zaczynają nas zapominać, zmienia im się osobowość, nie mają dla nas pozytywnych uczuć jak przedtem, a nawet zaczynają być agresywni. Nie są w stanie
samodzielnie żyć, zadbać o siebie. To problem o wiele poważniejszy od buntu nastolatków, bo jest to choroba nieuleczalna i za mało o niej wiemy, żeby jej przeciwdziałać. Po prostu spada na kogoś i jedyne, co można zrobić, to spowolnić jej działanie. Chorobie Alzheimera poświęcamy dzisiaj króciutki tek-śdk poniżej i całokolumnową rozmowę na stronie 16 - przypominając przy okazji, że 21 września przypada Światowy Dzień Osób z Chorobą Alzheimera.
Ale lżejszych tematów dzisiaj też nie brakuje. Zapraszam do lektury całego „Weekendu z rodziną”. •
Czekamy na opinie
• Jeśli chcecK dowiedzieć się cze-goS na temat zdrowia albo madę ochotę skomentować tematy poruszane w sobotnim „Weekendzie z rodziną", pezcie do nas i i dzwoń
cie. Kontakt: Anna Czerny Marec-ka. „Głos Pomoczą*, ul. H. Pobożnego 19.76-200Słupsk, adres poczty Internetowej: annamarec-ka@gp24.pl; teł. stacjonarny 59 848 8132 w godz. od 9 do 16.
W okresie dorastania ciało młodej osoby zmienia się w ciało dorosłego c; Rodzice powinni inwestować w kontakt z dzieckiem. Ono musi im ufać,
Anna Jarmuż
a Jjrmuz@g)o5xam
* Na chorobę Alzheimera dcfpł od 15 do 21 min osób na świedc.
To schorzenie neurodegenera-cyjne: obumierają komórki nerwowe w mózgu. Na początku pacjent ma problemy z pamięcią krótkotrwałą, później nie jest w stanie odnaleźć się na własnym osiedlu, by w konsekwencji nie rozpoznawać własnego odbicia w lustrze. W toku choroby pojawiają się zaburzenia mowy. nieumiejętność przeniesienia myśli na słowa, a w konsekwencji utrata możliwości komunikowania się z otoczeniem. Występują również zaburzenia tożsamości.
Dotąd nie wynaleziono leku na choiobę Alzheimera, istnieją jednak terapie, które pomagają spowolnić jej rozwój. Istotnym elementem są zajęcia z zakresu terapii funkcji poznawczych. -Wszelka aktywizacja procesów
pamięciowych wpływa korzystnie na stan pacjenta, ćwiczenia tego typu obejmują pobudzanie zmysłów.na przykład poprzez spotkania z psimi terapeutami • mówi Anna Sobolewska, dyrektor ośrodka MEDI-system 05TR0WIA. - Często stosuje się także terapię walidacyjną. która polega na uważnym słuchaniu słów wypowiadanych przez chorego oraz wskazywaniu mu zdań sensownych i znaczących. Istotną rolę odgrywa również rehabilitacja, której celem Jest najdłuższe utrzymanie sprawności fizycznej pacjentów. Końcowym etapem zawsze jest utrata świadomośd oraz całkowity brak samodzielności. Wówczas warto zastanowić się nad pomocą zewnętrzną: pielęgniarki. opiekunki bądź specjalistycznego ośrodka opteki dłu • goterminowej dla osób z chorobami otępłennymł. Więcej na-, www. medisystem .pl/aizhcimer. Czytaj też - strona 16.
(MARA)
Rozmowa z Joanną Stroemkh. psychologiem, psychoprofia-ktyklem i psychoterapeutą, dyrektorem NfepubBcznej Poradni Psychotogkzno-PedągogkTnej przy Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Poznaniu.
Jakie zjawiska towarzyszą okresowi dorastania?
Nastolatek inaczej patrzy na świat. Pojawia się większy krytycyzm. Młody człowiek zaczyna dostrzegać na świecie więcej zależności. Już nie bierze go takiego, jakim widzi. Zaczyna porównywać - także siebie do innych. Często budzi to konflikt wewnętrzny, emocje - z którymi trudno mu sobie poradzić W tym wieku nastolatek nie ma jeszcze wykształconej umiejętności regulacji emocji. Bardzo często ich nie wytrzymuje. W okresie dojrzewania pojawia się też potrzeba buntu i akceptacji ze strony grupy rówieśniczej. To ona stanowi podstawowy punkt odniesienia. Do tego dochodzą media. Są one źródłem informacji, z którymi młody człowiek nie zawsze jest w stanie sobie poradzić. Właściwie okres dorastania można opisać „Emocje, Emocje, Emocje". I to zazwyczaj bardzo trudne emocje. Nie zawsze negatywne. W tym czasie często pojawia się też euforia, radość, szczęście. To wszystko jest mocniej przez młodego człowieka przeżywane. A my - dorośli musimy sobie radzić z jego emocjami.
Z jednej strony pozwolić, aby wyszły z młodego człowieka. Z drugiej, aby się ujawniły w sposób, który jest akceptowalny społecznie. Bo nie same emocje budzą nasz niepokój, ile sposób ich wyrażania. Rodzice nie są zaniepokojeni tym, że młody człowiek przeżywa ten gniew, tylko w jaki sposób go wyraża. Tym, że dziecko używa przekleństw, trzaska drzwiami, rzuca przedmiotami, obraża rodzi-
» Joanna Stroemich
ców i inne osoby w otoczeniu. Na to trzeba reagować.
Temu się nie da zapobiec? Człowiek jest tak skonstruowany, by mógł odejść z domu. Niestety, dla niektórych rodziców fakt, że wychowują dzieci dla świata, a one muszą od nich odejść, jest przykry. Nie zdają sobie sprawy, że aby młody człowiek chciał odejść, musi się trochę zbuntować, podważyć ich wiarygodność. Uświadomić sobie, że nie są tacy idealni, a dom nie jest miejscem, które im wystarcza. Psychika młodego człowieka przygotowuje się do tego. by się usamodzielnić. Gdyby było inaczej, zostałby na zawsze w domu, w którym jest mu dobrze, ma opiekę i wsparcie. Pewien rodzaj rozchwiania emocjonalnego, potrzeby izolacji, negowania norm, skłonność do dyskutowania jest normą rozwojową. Nie wszystko powinno nas niepokoić Zachowania młodego człowieka są skrajne. Niektóre bardzo rzucają się w oczy. Wydaje nam się, że każdy nastolatek jest nieopanowany, agresywny, ćpający, pijący, palący papierosy - bo tych widzimy. Tak naprawdę jednak większość młodych ludzi ma objawy w granicach normy. Chwiejność emocjonalna, skłonność do dyskusji, testowania granic - to jest naturalne. Jednak palenie papierosów w tym wieku czy uzależnienie od czegoś innego to już coś, czym trzeba się zająć terapeutycznie. Rodzice mają problem z rozróżnieniem tego, co jest w tym wieku normą, a co nie. Do tych drugich należą zachowania, które budzą sprzeciw społeczny. Zjałdmi problemami najczęściej zwracają się rodzice?
Są dwie grupy problemów. Pierwsza związana z buntowniczym zachowaniem - łamanie zasad i reguł, agresja, problemy z przestrzeganiem
podstawowych obowiązków -gdy młody człowiek nie chodzi do szkoły, wagaruje, sięga po używki, uzależnia się od komputera i intemetu, neguje wszystko, co powie rodzic. Bywa że w domu pojawiają się kłótnie, agresja fizyczna i werbalna w stosunku do członków rodziny czy kolegów w klasie. Rodzice mówią, że dziecko nie chce się uczyć, nie chodzi do szkoły, nie odrabia zadań domowych, nie daje sobie pomóc w nauce. Uważa, że to jest jego sprawa. Wtedy rodzic czuje się bezradny. Druga grupa problemów - bardziej martwiąca rodziców, to ta zagrażająca życiu dziecka.
W tym wieku bardzo często ujawniają się różne odmiany depresji. Dziecko zamyka się, izoluje, nie wychodzi z domu, ma kompleksy i nie podejmuje żadnych działań z obawy przed oceną. Takie zachowanie albo już jest depresją albo może do niej prowadzić. Rodzice coraz częściej przychodzą i mówią: boję się, że moje dziecko położy się na torach, że sobie coś zrobi. To. ze mło
dy człowiek może popełnić samobójstwo, jest dla rodziców coraz bardziej realne. Może dlatego, że media często opisują takie przypadki.
Go może zrobić rodzic. aby okres dorastania był ..do przejścia" -da siebie I tego młodego człowieka?
To, w co rodzice powinni inwestować, to kontakt z dzieckiem. Ono powinno mu ufać, czuć się przez niego akceptowane. Rodzic nie może stracić z oczu swojego nastoletniego wieku. Powinien filtrować wszystkie komunikaty, które przekazuje przez pryzmat swojego dziecka wewnętrznego. Zadać sobie pytanie: czy gdybym był nastolatkiem, chciałbym, aby rodzic tak się do mnie zwracał? Jest jeszcze jeden test. Rodzic powinien zadać sobie pytanie, czy tak samo odezwałby się do obcego dziecka? Czy powiedziałby krytyczną uwagę koledze z pracy? Dorośli o tym zapominają i traktują swoje dzieci inaczej niż obce, a tu nie ma żadnej różnicy. Młody czło-wJełezasługujenaTaki sam . .