37
ma szczegółami dowodnie wykazuje, że autor stał zupełnie po za obrębem nader ożywionego rucliu naukowego swej epoki. Podczas gdy już w pierwszej połowie KA^II-go wieku uczony nasz matematyk Jan Prożek, jakkolwiek duchowny a jednakże w astronomii zwolennik systemu Kopernika, według słów prof. Frankego : „w każdej nauce, którą, uprawiał stał na wysokości swego czasu i gruntownie był obeznany z najnowszą literaturą naukową... doskonale znał dzieła takich autorów, którzy dwa lub trzy lata przed wyjściem jego własnej rozprawy w tym przedmiocie pisali“,—to Solski w swym Architekcie, wydanym w końcu XVII-go stulecia, przecząc otwarcie systemowi Kopernika, powołuje się zaledwie na Stevina (1608 r.) i Mersenne?a (1637 r.) oraz mniej naukowego znaczenia mających: Ilosberga (1617) i księdza Woella (1643), a zdradza zupełną nieświadomość prac uczonych, którzy wr wieku XVII-ym otworzyli mechanice całkiem nowe drogi. J ak widzieliśmy z przeglądu dzieła Solskiego, nie były mu znane : ani wielkie odkrycia Galileusza, jak ustalenie pojęcia o pracy machin, prawo spadku ciał, ruchu jednostajnie przyśpieszonego i ruchu wahadła oraz pierwsze poglądy na wytrzymałość belek prostych, ogłoszone drukiem w r. 1638,—ani odkrycia Toricellego: ciśnienia powietrza i prawa wypływu cieczy przez otwór w cienkiej ścianie (1644 r.),— ani prawa refrakcyi Snelliusa i Descartes’a, zawarte w dziele tego ostatniego o Dioptryce z r. 1637. AV ogóle obcym był zupełnie Solskiemu nader żywy ruch naukowy współczesny, a cała jego wiedza matematyczna zamyka się w ciasnym zakresie programów szkolnych z tej epoki. Ale za to, czego się nauczył Solski, to już posiadał gruntownie, a przytem miał wybitną zdolność techniczną stosoAyania zasad umiejętności do rozwiązywania różnych zadań spotykanych w praktyce.
To też Architekt Polski, nie będąc bynajmniej dziełem uczonem, jest wyborną książką techniczną, pełną jasnych i ścisłych uwag i praktycznych wskazówek. Solski podaje treściwie znane mu zasady mechaniki a następnie tłumaczy i opisuje machiny i przyrządy, najczęściej w owych czasach używane w kraju, oraz te, które zwróciły jego uwagę za granicą, lub których opisy w innych dziełach znalazł i jako pożyteczne w swej książce powtórzył. Opisuje także niektóre ustroje własnego pomysłu, nie wielkiej doniosłości, ale praktyczne i urzeczywistniające pewien postęp w swoim czasie.