jednych zależy los innych. Dopiero kiedy sprawni członkowie społeczeństwa dostrzegli, iż niepełnosprawni są równie ważni, zaczęto o nich dbać.
Zatem włączenie niepełnosprawnych w życie osób sprawnych nazwano integracją.
Znany propagator i zwolennik integracji - prof. Aleksander Hulek -uważał, że integracja „wyraża się w takim wzajemnym stosunku pelno-i niepełnosprawnych, w którym respektowane są te same prawa i w którym stwarzane są dla obu grup identyczne warunki maksymalnego, wszechstronnego rozwoju”.
Media, a głównie internet, stwarzają możliwości integracji osób niepełnosprawnych. Dla niektórych internet jest wręcz jedyną z możliwych form komunikowania się.
Korzystając z poczty elektronicznej, osoba niepełnosprawna ma możliwość szybkiego komunikowania się z rodziną czy przyjaciółmi. Może przy tym korzystać z list dyskusyjnych, co pozwoli jej na wymianę informacji i doświadczeń z osobami o podobnych problemach. Jest to szczególnie ważne dla tych, którzy z powodu swojej niepełnosprawności mają ograniczony kontakt ze światem.
Portale spolecznościowe typu nasza-klasa, sympatia, grono dają osobom niepełnosprawnym możliwość poznawania ludzi, odnajdywania dawnych znajomych i kontakt z nimi. Dzięki tym serwisom mogą one również podzielać swe zainteresowania z innymi, niekoniecznie niepełnosprawnymi, a także rozwijać nowe pasje.
Radio
Gillermo Marconi za swój wynalazek, czyli radio, zdobył wyjątkowe uznanie wśród osób z dysfunkcją wzroku. To jedyne medium niestanowiące dla nich żadnej bariery. Mogą słuchać do woli zarówno serwisów informacyjnych, jak również audycji popularno-naukowych, reportaży, relacji czy transmisji z wydarzeń sportowych i muzyki.
Niewidomy Łukasz Żelechowski nade wszystko ceni sobie ten wynalazek sprzed 85 lat. Zna doskonale historię radia, potrafi bezbłędnie wyrecytować częstotliwości kilkunastu, a może kilkudziesięciu stacji radiowych, na jakich są one nadawane. Zapytany, dlaczego tak sobie je upodobał, mówi: „Radio posługuje się wyłącznie słowem, stąd zwłaszcza relacje sportowe są niesamowicie barwne, a już przede wszystkim w wykonaniu Tomasza Zimocha z radiowej Jedynki. Cenię go ponad wszystko za glos, wręcz homeryckie porównania i brak ucieczki od emocji, które tak wspaniale potrafi wyrażać. W reportażach, dzięki ich realistycznemu charakterowi, mogę dotknąć rzeczywistości, w jakiej obraca się bohater, gdzie nierzadko obok słów, doskonałym ich uzupełnieniem są towarzyszące odgłosy przyrody czy domostwa. Muzyka również zajmuje zaszczytne miejsce wśród pozycji słuchanych przeze mnie w radiu, choć musi być to nagranie w dobrym
11