Jacek Ożóg PALESTRA
t. j. zrzeszenie występujące jako wspólna wielość osób"19, przy czym „obie formy mogą naturalnie wykazać najróżnorodniejsze rodzaje, jako spedes tej samej formy gatunkowej"20, a także „nie wynika z istoty korporacyi, jakoby za długi korporacyi odpowiadał wyłącznie majątek korporacyjny"21.
Stanowisko reprezentowane przez I. Koschembahra-Łyskowskiego jest nie do przy-jęda co najmniej z kilku względów. Przede wszystkim uczony nie przeprowadza rozróżnienia między korporacją a spółką, mimo że sam takie rozróżnienie postuluje. Nie mamy więc określonej pozycji prawnej spółki z samego tylko faktu, że jest ona spółką22. Poza tym, nawet jeżeli przyjmiemy, że „spedes tej samej formy gatunkowej" korporacji są źródłem braku konieczność przyjęda odpowiedzialności samym tylko jej majątkiem, nie widać tutaj analogii w odniesieniu do spółki. W tym bowiem celu, sięgając do klasycznego prawa rzymskiego, należałoby przeanalizować pozycję prywatnoprawną takich organizacji, jakm.in. societates publicanorum, societates argentariorum i societates vedigalium23, i dopiero dysponując takim wachlarzem form prawnych, wydągać wnioski z ich porównania z korporacjami. Istnienie w prawie klasycznym „dwóch form dla zrzeszania osób" na pewno nic tu nie rozstrzyga, zwłaszcza że bardzo wątpliwe jest już samo z nadsłdem akcentowane przez uczonego stwierdzenie, iż przyznając wszystkim zrzeszeniom dozwolonym osobowość prawną, ABGB przyjął przewodnią myśl prawa rzymskiego2'1. Na marginesie warto dodać, że nie do końca jasny jest również stosunek zakresowy nazw „korporacja" i „zrzeszenie". Z jednej bowiem strony przeczytać możemy następujące słowa: „[pjpowszechna ustawa cywilna zna tylko dwie formy dla zrzeszenia osób, mia-nowide korporacyę t. j. zrzeszenie występujące jako jedność, jako osoba prawna (§ 26) i spółkę (sodetas) t. j. zrzeszenie występujące jako wspólna wielość osób (§ 1175 u.)"25, z drugiej strony w innym miejscu I. Koschembahr-Łyskowski pisze: „taki argument [na rzecz ograniczonej odpowiedzialności wynikającej z istotnej cechy korporacji - J. O.] przytaczają Krainz - Pfaff - Ehrenzweig, powołując się na § 12 ustęp 2 ust. (...) o zawodowych spółkach rolniczych, na dowód, że odpowiedzialność korporacyi za długi wyłącznie majątkiem korporacyjnym wynika z istotnej cechy korporacyi; albowiem ustawa mówi: «[z]a długi spółki odpowiada tylko spółka jako osoba prawna*"26. Oczywiśde w każdym z przytoczonych cytatów „spółka" powinna być rozumiana w odmiennym znaczeniu. Wydaje się słuszne uznać, że „korporacja" i „zrzeszenie" oznacza mniej więcej to samo, chyba że chodzi o spółkę z rozdziału XXVII ABGB (§ 1175 i n.), która będąc zrzeszeniem, nie ma osobowość prawnej. Drugi z cytatów stanowi zarazem podstawę kolejnego argumentu przedwko metodzie warszawskiego uczonego. Dostrzega on sprzeczność między swoim poglądem na temat odpowiedzialność za długi korporacji a sformułowaniem ww. ustawy o zawodowych spółkach rolniczych, mówiącym, że ,,[z]a długi odpowiada spółka
19 Ibidem, s. 173.
20 Ibidem, s. 174.
21 Ibidem, s. 175.
22 Sytuację komplikuje jeszcze fakt, że kilka rodzajów spółek Autor expressis verbis klasyfikuje jako korporacje, nie podając kryterium, na podstawie którego inne takimi korporacjami nie są. Ibidem.
23 Zob. np. R. Wojciechowski, Sodetas w twórczość glosatorózu i komentatoróiu, Wrocław 2002, s. 84-90.
24 I. Koschembahr-Łyskowski, O stanmoisku, s. 169-170.
25 Ibidem, s. 174.
26 Ibidem, s. 177.
196