Rudolf Ochman
GÓRNICTWO W ę G L O * E
Górnictwo węglowe zapoćzątkoweno u nas mniej wi|eej
przed 230 laty. Znane już było wcześniej w Anglii oraz w Polsce
/ /
w okolicach: Wałbrzycha i na Górnym Śląsku w okolicach Rudy i
s
Murcek. Wędrowni terminatorzy kowalscy pochodzący ze Słaska
Cieszyńskiego w swoich wędrówkach po świec' - , na tzw. wandrze,
zapoznali się jeszcze dawniej z używaniem węgla kamiennegg w
*
hutach i kuźniach. Legenda o znalezieni u węgla w Ostrawie g>osi
iż pierwszym użytkownikiem1 węgla był kowal Js.n Kri ty czka z
Polskiej Ostrawy, który w roku.1763 w dolinie zwanej Burnia.
odkrył węgiel, który wypróbował w palenisku, swej kuźni. Przy
późniejszych próbach jakości ostrawskiego w 1gla wykonywanych
* ' , przy współudziale gormist*5#*? iLutza, okazało sie, iz biorący
udział w próbach jakości kowal karwinski, używał już dawniej
do swych potrzeb węgla odkrytego w zboczu karwińskiego pagórka
/prawdopodobnie tzw. Kamieńszczoka/ przed piętnastu laty, tza.
około roku 1750.
W Orłowej odkryto węgiel równie?: przypadkiem przy kopaniu studni w 1817 roku, gdzie nastapii rownieu pierwszy wy* buch metanu. Wiadro i całe urządzenie wyciągowe, tzw. rympo^, zostały wyrzucone na powierzchnię i zawisły na gałęziach «£>ok rosnącego dębu. Te pierwsza kopalnie Celowej nazwano "Pod
To niebezpieczne dla życia kopanie studni - szybików i sztolni} które z powodzi deszczów ulegały często zawałom^
wybuchy gazów, stwarzało pomiędzy robotnikami nowego zawodu *
górniczego pewną odręhnosc i -solidarnośći W odróżnieniu od innych robotników pańszczyźnianych przysługiwały im pewne prawą, co. stworzyło dumę zawodową. Niewytłumaczalne dla ówczesnych górników tąpnięcia górotworu, bulgocące gazy w podziemnych wodach odciekowych, świecące prołchno zbutwiałych stempli górniczych stały sią podstawą do rodnych loguni, bajan o duchach podziemnych, o. rożnych Pusteckich, Fontannach, Starych Klimkach Starym Sośnie itp. Szczególnie dawniej kiedy w porze jęsianno--zimowej urządzano tzw., p^ie^ćFki szkubacz’-!, opowiadano raźne stare legendyi opowieści. Górnicy uczestnicy prządek.i szkuba-czek bajali o swoich podziemnych duchach, które rzekomo miały ich ostrzegać przed grożącym niebezpieczeństwem, a niektóre^ z niob jak pietwałdzki Klimek, bywały nawet Kamratami górników,