UBIORY PROFESORÓW I UCZNIÓW. 197
którzy orzekali kogo przypuścić do egzaminu, a kogo nie, kogo uwolnić od taksy egzaminu, a od kogo jej wymagać. Uwalniano przede wszy siki em takich scholarzów, którzy przez cale dwa lata studyów u którego z magistrów służyli i dobrze się sprawowali. W czasie tego posiedzenia kandydaci ubrani w togi i pelerynki1 stali przed drzwiami sali, w której się posiedzenie odbywało. Dziekan wywoływał ich kolejno, wprowadzał do sali posiedzeń i przedstawiał zgromadzonym profesorom, kandydaci przedkładali świadectwa pilności (chartas diligentiarum) i wychodzili znów prze-dedrzwi auli. Po skończonej prezentacyi wybierali zgromadzeni profesorowie z pośród siebie egzaminatorów zazwyczaj dwóch, zaś trzech , gdy liczba kandydatów przekroczyła cyfrę 19. Po dokonanym wyborze przywoływał znów dziekan kandydatów, wskazywał im wybranych egzaminatorów i napominał między innymi, aby wszędzie w sprawach urzędowych nie inaczej jak w togach i pelerynkach się jawili a zresztą wszędzie przyzwoity przepisany strój nosili2. Następował potem egzamin z przedmiotów podówczas wykładanych i ustawami przepisanych. Po egzaminie szli dziekan, egzaminatorowie i kandydaci do łaźni, gdzie według dawnego zwyczaju odbyła się uczta, przy której prócz innych rzeczy podawano małmazyę w kilku czarach, biały chleb i delikatniejsze jakie pokarmy. Gdy można było dostać kwiatów, przystrajano nimi stół. Koszta ponosili kandydaci.
Przed promocyą jeszcze składali kandydaci wizytę prywatną dziekanowi. Na wizytę tę, oraz gdy im wypadło pójść w jakiejś sprawie do magistrów, ubierali się kandydaci tylko w togi bez pelerynek 3. Podczas owego przywatnego przyjęcia przypominał dziekan bakalarzom rozmaite obowiązki, a między innymi znów, aby przyzwoity ubiór wszędzie nosili4.
W osiem dni po prywatnej u dziekana wizycie, zwoływano posiedzenie profesorów wydziału w celu zatwierdzenia egzaminu i wybrania promotora. Promocyą odbywała się w auli Collegium
Tamże, str. XC.
Tamże, str. XCIJ.
Tamże, str. CI i CXI.
Tamże, str. CIII.