269
PRZEGLĄD PIŚMIENNICTWA.
W
Ale kronika Komorowskiego jest ważną nietylko dla dziejów zakonu, ma ona także znaczenie i dla szerszych dziejów Rzpltej, i to tern większe, iż opowiada niektóre zdarzenia barwnie i szeroko, na które sam wlasnemi oczyma patrzał, jak n. p. nadzwyczaj ciekawy opis napadu Tatarów 1498, lub sprawa skarbów króla Aleksandra i t. p. W ogóle ta samodzielna część jego kroniki rozpada się na dwie części; w pierwszej opowiada wypadki z czasów, w które pamięcią nie sięgał (tj. od r. 1458), a opiera się na opowiadaniu rozlicznych starszych ludzi szczególnie zakonników; w drugiej mamy wypadki z jego czasów, w których sam bezpośredni brał udział. Jedna i druga część ma wybitnie charakter pamiętni-czy, odmienny od ówczesnych kronik i stąd moźnaby Komorowskiego może nie bez słuszności nazwać pierwszym polskim pa-miętnikarzem.
Oprócz Komorowskiego kroniki, sięgającej, jak mówiłem wyżej, do r. 1535 posiadają rękopisy Czart, i Jag. razem pięó kon-tynuacyi; pierwszy rękopis ma ich dwie: 1) obejmująca r. 1536, 2) r. 1608 ; drugi rękopis ma trzy kontynuacye : 1) z lat 1536—1557, 2) 1557—1581, 3) 1592 — 1620. Kontynuacye te powstały w różnych czasach przez różne spisane osoby, zawierają poniekąd bardzo ważny materyał do dziejów zakonu w. XVI i pierwszych latach XVII w., a dla dziejów politycznych przynoszą również dość
znaczną wiązankę wiadomości.
(Dok nast.)
F. BosteL
Wydawnictwa Akademii Umiejętności w Krakowie. Biblioteka pisarzów polskich. W Krakowie 1889.
Rozpatrzyliśmy się w pięciu tomikach tego wydawnictwa, które Akademia nie dawno rozpoczęła. Zasługa Akademii w tem wielka, że chroni od zatracenia, lub zapomnienia mało znane pisma z czasów Zygmuntowskich, będące dziś niekiedy białymi krokami dla bibliografa, a cennym materyałem dla historyka literatury. W obec powodzi dziennikarskiej i beletrystycznej, która jak wylew Nilu zamula często umysły, nie pozostawiając atoli po sobie tego błogosławieństwa urodzajności rolniczego plonu, co namuliska Nilu, w obec tej powodzi dziennikarskiej i pism lekkich, nie wszystkie z tych pism przez Akademię ogłaszanych trafią do ciekawości czytającego ogółu, nie wszystkie zatrzymają się w jego pamięci. Zasługa przeto nie mniejsza, pożytek nie gorszy, bo jużcić celem wydawnictwa nie może być w calem słowa znaczeniu popularyzowanie pisarzy starych, jeno jak się powiedziało: chronienie od zatracenia.
18
P P. T. XXIV.