EMIGRACYA LUDU POLSKIEGO DO NIEMIEC. 329
laków, wielu czekało (w sierpniu 1888) na spowiedź od piątej z rana do szótej po południu. Niektórzy, dowiedziawszy się o przybyciu polskiego księdza, przybyli z miejscowości odległych o 10, 15, aż do 24 mil. Inni pracowali od 5-ej z rana do 2-ej po południu ; o drugiej, nic jeszcze przez dzień cały w ustach nie mając, wybrali się w drogę piechotą do kościoła w Stassfurcie, odległego o dwie mile; tu wyspowiadali się i późnym wieczorem przystąpili do Komunii św. Wiele, zwłaszcza dziewcząt, wypuszczonych z pracy dopiero wieczorem, spieszyły, ile sił starczyło, do kościoła; spowiadały się, nazajutrz o czwartej rano słuchały Mszy św. i komunikowały, a o piątej stały już przy robocie. Podobnie w Oschersleben pracowało kilku Polaków na polu od 5-ej z rana do 7-ej wieczorem ; następnie przyszli do kościoła, wyspowiadali się i około 9-ej przystąpili do stołu Pańskiego. W Bernburgu wszczęła się niewie-dziec skąd, prawdopodobnie z poduszczenia ludzi niemoralnych, którzy dotąd wszechwładnie tu grasowali, silna agitacya przeciw spowiedzi między dziewczętami, sprowadzonemi przeważnie z Poznańskiego. Agitacya nie udała się, a „tak Pan Bóg pobłogosławił, zapisuje nasz misyonarz, że podobnej skruchy jeszcze nie widziałem. Było po nabożeństwie, (wrzesień 1888) kilku protestantów, którzy choc nie wiele rozumieli, jednak patrząc na to, co się dzieje, mówili: Nein, so etwas bietet uns unsere Kirche doch nicht; da moclite man ja audi Tcatólisch werden. Od piątej z rana do późnego wieczora, bo do jedenastej w nocy, koło konfesyonałów był ścisk prawdziwie polski; przez cały ten czas dziewczęta śpiewały naprzemian polskie pieśni, modliły się wspólnie, odmawiały głośno różaniec.
Największa religijna obojętność panuje stosunkowo, z wielu, nie trudnych do odgadnięcia przyczyn, między Polakami w Berlinie. Wielu zupełnie się w kościele nie pokazuje. Bardzo wielu żyje w dzikich małżeństwach lub zawiera śluby cywilne, a ci ostatni zwłaszcza, z rzadkimi wyjątkami, raz na zawsze dla narodowości swej i wiary straceni. Na trzydzieści kilka tysięcy, osiem, a najwyżej dziesięć tysięcy wykonuje przepisy wiary, przystępuje w czasie wielkanocnym do Sakramentów św. Pomimo tego konfesyo-nały, na których widnieje napis „po polskutt zawsze najbardziej oblężone, a dłużej w Berlinie bawiący, dobrze z miejscowymi sto-