BARTOSZ Z WISSEMBURGA. 67
rek gr. prag. u żyda krakowskiego Hosmana. Nie wiedzieć dlaczego lecz sprawa ta dostała się przed sędziego Jana z Tęczyna, kasztelana krakowskiego, lecz dłużnikiem Hosmana nie jest już Bartosz, lecz Wincenty z Gramowa, kasztelan Nakielski, który zobowiązuje się dług spłacie wraz z procentem należącym się za całych 9 lat, a który wynosi 1 grosz tygodniowo od marki. Ze stylizacyi aktu tego wnioskować by można , że Bartosz w owym czasie już nie żył; a tak otrzymalibyśmy choc w przybliżeniu datę śmierci jego. Mianowicie przypaść ona mogła między 19 sierpnia a 14 listopada 1398 r.
Przesunął się nam przed oczyma człowiek, który w życiu swem przeszedł dziwne koleje losu. Historycy nasi wspominając o nim sądzą go ostro i surowo i wyrażają się nienajpochlebniej. Przyczyną, która sąd ów wywołała, była nie tylko ta, iż rozpatrywano niektóre czyny jego zupełnie odrębnie i bez łączności z życiem jego poprzedniem lub późniejszem, lecz i ta, iż dawszy się raz uwieść Nestorowi naszych historyków Długoszowi, sąd jego powtarzano, nie wchodząc w to czy był słuszny czy nie. Dopiero Szajnocha podjął się częściowej rehabilitacyi Bartosza, i obecny sąd o nim u historyków naszych jest chwiejny. Jedni, idąc za Długoszem i Naruszewiczem , zwą go „łotrem i rozbójnikiem4*, drudzy przychylając się do zdania Janka z Czarnkowa i Szajnochy „walecznym rycerzem miłującym prawdę i uczciwości W obec dwóch tak sprzecznych sądów, nie odrzeczy było zdaje się nam, poznać życie tego człowieka i sąd o nim raz na zawsze ustalić. Nie naszą rzeczą rehabilitować go, lecz osądzie słusznie i sprawiedliwie.
Bartosza z Wiszemburga należy nam uważać za najwierniejszy i najlepszy typ szlachcica wielkopolskiego z drugiej połowy XIV wieku. Ź ycie jego i działanie — to życie i sprawy całej Wielkopolski. Wszystkie fazy usposobienia, przychylności lub rozgoryczenia Wielkopolan przeciw swym królom, znajdują jak najwierniejsze odbicie w zapatrywaniu, czynach, i działaniu Bartosza. Za Kazimierza Wielkiego uległy stoi wiernie przy tronie i wysługuje się Ojczyźnie i królowi, jak cała szlachta wielkopolska. Za