POLSKI WĄTEK W ŻYCIU I SPRAWIE GALILEUSZA... 9
wiało mu sporo trudności, nie może zatem dziwić fakt, że je nieraz opuszczał. Zapisy uczonego są fonetyczne — Sboroschi, Sbaraschi. Najtrudniejsze było nazwisko Leszczyńskiego, notowane w różnych odmianach — Lencischi, Lescinschi.
Jedynym przypadkiem złej pamięci, jaką pozostawili w kręgu Galileusza studenci z Polski jest przypadek braci Łyczków, którzy pożyczyli od jego starego sługi trzysta skudów, nie oddali, wyjechali do Polski i nie odpowiadali na żadne listy. Ślad tego pozostał w jednym z listów Galileusza z 1609 roku do sekretarza wielkiego księcia toskańskiego Belisaria Vinty (X, 263). Uczony przedstawia! w nim sprawę owego sługi, Alessandra Piersanti, który trzy lata wcześniej stracił w ten sposób cale swoje zabezpieczenie, teraz zaś był nieuleczalnie chory i Galileusz rnial go na swym utrzymaniu. Galileusz pisze, że byli to „Giovanni Liczko di Ryglice et un suo fratello”, że są oni dobrze znani Montelupim (rodzinie polskich pocztmistrzów) i usilnie prosił o interwencję u sekretarzy z dworu polskiego. Wołyński sądzi! niegdyś, że byli to występujący w Ricordi w 1606 roku „Giovanni et Daniel d'Hess”, Ślązacy (XIX, 157), w co słusznie powątpiewał Biliński. W Padwie studiowali wówczas Jan i Stanisław Łyczkowie herbu Sulima z Ryglic w okolicach Tarnowa i oni to być musieli dłużnikami Piersantiego. Czy byli rzeczywiście uczniami Galileusza nie jest potwierdzone22.
Istnieje natomiast szereg przekazów mówiących o jak najlepszych więziach, jakie wytwarzały się pomiędzy uczniami i ich nauczycielem. Świadczą o tym listy, które nie jeden z nich do niego kierował. I tak Marek Lentowicz, wkrótce po powrocie do ojczyzny, jako sekretarz Zygmunta III pisał do Galileusza z Krakowa 13 sierpnia 1604 roku, marząc o zaproszeniu go do Polski: „Faxint caelites ut hic noster Sep-tentrio eius viri vultum videat, cuius famam et virtutem iamdudum stupet et admiratur”. Zapewniał, że dołoży wszelkich, możliwych starań, aby mogło się to ziścić (X, 111).
Gdy w latach 1611-1612 zawita! kolejny raz do Italii Krzysztof Zbaraski, nie znajdując już Galileusza w Padwie, wysiał do niego
22Metryka nacji polskiej..., s. 321.