Ferdydurke
Witold Gombrowicz
Państwo Hurleccy — wujostwo Józia, czyli ciotka z domu Lin, wuj Konstanty oraz dzieci Zygmunt i Zosia Tradycjonaliści pielęgnujący zwyczaje szlacheckie. Są zwolennikami podziałów społecznych i z dystansem odnoszą się do służby. Mają wiele drobnych tajemnic, które chcieliby ukryć (swoje słabości, np. strach przed zwierzęciem, romanse itp.).
Wałek — młody parobek i lokaj w posiadłości państwa Hurleckich. Przyzwyczajony do swej niskiej pozycji społecznej. Nie wyróżniał się niczym szczególnym, określony w powieści jako duży ni mały, nie brzydki i nie przystojny — włosy miał jasne, ale blondynem nie był. Uwijał się i usługiwał boso. Wałek nie rozumie, dlaczego Miętus każe mu bić go po twarzy. Postrzega to w kategoriach fanaberii panicza. Zamiana ról nie jest dla parobka satysfakcjonująca, bo jawi się dla niego jako obca, nienaturalna, niezgodna z wiejską mentalnością i postrzeganiem świata
Treść
Główny bohater powieści, Józio Kowalski, trzydziestoletni mężczyzna zostaje zaprowadzony przez profesora Pimkę do szkoły. Staje się świadkiem typowych, schematycznych zachowań, mających miejsce w środowisku szkolnym. Uczniowie podczas przerwy jedzą śniadanie, zaś za płotem matki z czułością i rozrzewnieniem przyglądają się swoim pociechom.
Pimko jest dumny z sukcesów pedagogicznych i umiejętności podporządkowywania sobie uczniów, których uważa za układnych i nieuświadomionych. Podrzuca im nawet kartkę z informacją, że chłopcy są niewinni. Jest to rodzaj pewnej prowokacji ze strony profesora, która uruchamia rozwój kolejnych wydarzeń, czyli buntowniczych zachowań gimnazjalistów.
W klasie następuje rozłam na uczniów niepokornych, walczących z narzuconą im etykietką (przewodniczy im Miętus), i uczniów pokornych, podporządkowanych szkolnym zasadom (skupionych wokół Syfona). Niekwestionowani przywódcy zaczynają toczyć między sobą walkę. Miętus grozi Syfonowi, że zgwałci go przez uszy, czyli zmusi do słuchania wulgaryzmów i nieprzyzwoitych historii. Udaje mu się z powodzeniem zrealizować to zadanie. Syfon zostaje pokonany przez Miętusa
Na lekcji języka polskiego prowadzonej przez profesora Bladaczkę, uczniowie prezentują oznaki nudy i niechęci wobec obcowania z wielką literaturą romantyczną. Profesor usiłuje przekonać swoich podopiecznych, że Słowacki wielkim poetą był Robi to bezskutecznie, ponieważ jeden z nich, Gałkiewicz, otwarcie buntuje się przeciwko utartym frazesom powtarzanym przez nauczyciela Nie mogę zrozumieć, jak zachwyca, jeśli nie zachwyca. Twierdzi, że nikt z uczniów nie jest zainteresowany poezją ani Słowackiego, ani innego romantycznego poety, ponieważ są przymuszani do czytania tej literatury, a na dodatek niewiele z niej rozumieją. Nauczyciel broni się różnymi argumentami, np. faktem posiadania rodziny. Traci tym samym kontrolę nad formą, która określa go jako nauczyciela. Napiętą sytuację w klasie ratuje Pylaszczkiewicz, który jak na prymusa przystało, prezentuje wiedzę satysfakcjonującą nauczyciela i uspokaja nastroje uczniów.
Lekcja łaciny, następny przykład schematyzmu dydaktycznego w szkole, prezentuje z kolei poważne braki umiejętności gramatycznych wśród uczniów.
Na przerwie uczniowie toczą spór o niewinność Nie uczestniczą w nim Józio i Kopyrda. Józio przyjmuje na siebie rolę superarbitra w pojedynku na miny toczonym między Miętusem a Syfonem. Miętus prezentuje szeroką gamę obrzydliwych grymasów, zaś Syfon odpowiada mu minami wzniosłymi, pełnymi zachwytu. Z palcem wskazującym uniesionym w górę zdaje się zwyciężać, jednak Miętus rzuca się na Syfona i próbuje uświadomić go na siłę. Scenę przerywa wkroczenie profesora Pimki. Jednak Syfon wskutek werbalnego gwałtu Miętusa cierpi, czuje się niegodnym, wreszcie popełnia samobójstwo {powiesił się pewnego popołudnia na wieszaku).
Kolejnym etapem „upupiania” bohatera jest zaprowadzenie go na stancję do nowoczesnej rodziny Młodziaków. Państwo Młodziakowie mieszkają wraz ze swą córką Żutą, nastoletnią pensjonarką, której
358