Iowa, jest w istocie różna od introspekcjonistycznego pojmowania zjawisk psychicznych, sam przez się nie zmusza jeszcze do odrzucenia faktów introspekcji, sprawa ta wymaga osobnego rozważenia. Na tej podstawie można będzie dopiero ustalić stosunek pawłowizmu do czwartej z omówionych poprzednio teorii psychiki, mianowicie do freudyzmu.
Jak wspomniałem, Pawłów rozumiał świadomość jako „wewnętrz-ny wygląd” procesów psychonerwowych, pewną ich cechę daną człowiekowi bezpośrednio, ale nie zastanawiał się nad tym, czym jest introspekcja. Dlatego też nie można oczekiwać, aby opracował on jakąś teorię introspekcji jako wewnętrznego spostrzegania procesów psychicznych. W każdym razie Pawłów zdawał sobie jasno sprawę z tego, że człowiek jest „organizmem zdolnym do samoobserwacji” (1952, str. 137), a nawet uważał tę zdolność za moment ważny dla metody badania życia psychicznego i sam korzystał z mej do tego celu. „Nie wiem jak wy — mówił na jednej ze »śród« — ale ja stale siebie obserwuję. Staram się, stale siebie obserwując, zestawiać swoje wewnętrzne przeżycia z wynikami naszych badań nad odruchami warunkowymi” (Pawł. Sr., III, str. 7). Nieraz też podkreślał, że w badaniach nad ludźmi należy korzystać z zeznań intro-spekcyjnych. Na przykład, Iwanowowi-Smoleńskiemu zarzucał, że w swych doświadczeniach nad dziećmi „nie pytał dzieci, które już mogą zeznawać na temat swoich subiektywnych przeżyć, o przyczynę takiego zachowania się” i zaznaczał, że badając ludzi należy „koniecznie pytać o to, co przeżywa człowiek, te subiektywne stany nakładać na określone fakty zbadane przez fizjologów” (Pawł. Sr., I, str. 97—8). Jeśli zaś Pawłów krytykował psychologię intro-spekcyjną, to nie dlatego, że nie uznawał, jakoby człowiek miał świadomość własnych przeżyć, ale ponieważ był zdania, że mtro-spekcjonizm w gruncie rzeczy ogranicza się tylko do opisu „stanów subiektywnych”, a nie próbuje ich wyjaśniać fizjologicznie. „Artyści słowa — tak wyraził tę myśl — robią to samo. Zajmują się subiektywnym światem, myślami, uczuciami i nastrojami. To me wystarcza. Nie należy opisywać zjawisk, ale wykrywać prawa ich rozwoju. Z samych opisów nie wyniknie żadna nauka” (Pawł. Sr., II, str. 515).
71