jest ona sprzeczna z całym duchem pawłowizmu, a szczególnie z pawłowowskim sposobem pojmowania procesów psychicznych. Określanie świadomości jako reakcji na bodźce, dochodzącej do skutku za pośrednictwem osobnego, ośrodkowego mechanizmu nerwowej sygnalizacji, zakładałoby, że uważa się ją za osobny proces, różny od procesów nerwowych, a tylko wywoływany przez nie, tak jak warunkowe ślinienie się jest wywoływane przez ośrodkowy proces sygnalizacji. Byłby to więc wyraźnie dualistyczny pogląd na świadomość i procesy nerwowe, czyli teoria, którą Pawłów ostro zwalczał i przeciwstawiał jej swoją monistyczną koncepcję, pojmującą świadomość jako konstytutywny element jednolitego procesu psychonerwowego, czyli „psychicznego”. Prawdopodobnie więc nie na tej drodze należy szukać zrozumienia właściwego sensu międzyanalizatorowej sygnalizacji.
Lakoniczność sformułowań Pawłowa znacznie utrudnia odtworzenie jego myśli, ale wydaje się, że teorię międzyanalizatorowej sygnalizacji da się zrozumieć inaczej, w sposób bardziej zgodny i z zasadniczą definicją „sygnału”, i z poglądem Pawłowa na naturę procesów psychicznych. Mianowicie, „bodźce” świetlne i dotykowe będziemy uważać za czynniki wywołujące nie tylko fakty świadomości, spostrzeganie, ale — i to przede wszystkim — będziemy w nich "'idzieć bodźce dla motorycznych, przystosowawczych reakcji organizmu. Spróbujmy rozpatrzeć z tego punktu widzenia teorię międzyanalizatorowej sygnalizacji, trzymając się przykładu z reagowaniem na wypukłość przedmiotu. Przypuśćmy, że idzie tu nie o „reakcję świadomości”, ale o rzeczywistą reakcję motoryczną, np. o sięganie trójwymiarowego przedmiotu przez małe dziecko, które jeszcze n,e posiada doświadczenia, i przez osobnika dorosłego. Dziecko nie nmie wykonać czynności chwytania w sposób prawidłowy i to nie tylko dlatego, że nie trafia ręką w przedmiot, ale też i z tego powodu, 2e nie układa palców zawczasu w sposób odpowiedni i formuje chwyt palców dopiero w bezpośrednim kontakcie z wypukłym przedmiotem. Inaczej można powiedzieć, że wykonując czynność chwytania kie-ruje się ono tylko jego „wypukłością dotykową”, reaguje na bodźce dotykowe jako „pierwotne i zasadnicze”, tj. bezwarunkowe. Nato-
141