Okresy przeciętne suche i wilgotne 73
i Beskidów Zachodnich są bardzo regularne; gdyby nakreślić krzywe liczebności, to uzyskałoby się prawie idealną krzywą Gaussa z wyraźnie zarysowanym wierzchołkiem, odpowiadającym przeciętnym sumom opadu, i symetrycznie opadającą ku niedoborom i nadmiarom.
Na Pojezierzu Mazurskim i w Beskidach Zachodnich częstość lat wilgotnych prawie dorównuje częstości lat przeciętnych, po czym następuje bardzo ostry spadek w stronę dużych nadmiarów opadu — tak że lata bardzo wilgotne są spotykane kilkakrotnie rzadziej niż bardzo suche.
Na Przedgórzu Sudeckim zarysowuje się przewaga lat suchych nad wilgotnymi, co przejawia się w łagodnym przejściu od wierzchołka w stronę niedoboru opadów.
Ani jeden rok w okresie 1900—1959 w żadnej dzielnicy nie może być zakwalifikowany jako skrajnie suchy czy skrajnie wilgotny.
Jednakże jeśli rozpatrywać wyniki obserwacji z poszczególnych stacji, to nawet w ostatnim 60-leciu sumy opadu przekroczyły tę granicę, np. w Poznaniu w 1939 r. i we Wrocławiu w 1915 r. roczna suma opadu dosięgła 150%
/ 773 822 \
I Poznań • 100, Wrocław • 100] . Dane z ubiegłego stulecia dostarczają przykłady jeszcze większych skrajności — i tak w Warszawie w 1833 r.
suma opadu przekroczyła 200% normy - 100 , a znów w Krakowie
w 1850 r. osiągnęła zaledwie 50%
, a we Wrocławiu w 1842 r.
nawet tylko 30%
Wśród pór roku można by przytoczyć przypadki nie mniejszych ekscen-tryczności.
Regularność krzywych liczebności wydaje się świadczyć o właściwie dobranych przedziałach.
Zima (XII—II). Analogicznie jak dla roku wykreślone histogramy częstości sum opadowych w wyżej określonych przedziałach dają interesujący obraz: wykres Podhala wyróżnia się niemal idealną symetrią z maksimum przypadającym na klasę opadów przeciętnych; niewiele odeń odbiegają histogramy Polski środkowej, Pojezierza Pomorskiego i Niziny Śląskiej, z pewnymi tylko zakłóceniami w grupach skrajnie suchych i skrajnie wilgotnych.
Przedgórze Sudeckie, zachowując największą częstość w tej samej klasie, ciąży bardziej ku niedoborom opadu (asymetria lewa).
Na Pojezierzu Mazurskim częściej trafiają się zimy z nadmiarem opadu niż przeciętne; histogram dla tej dzielnicy jest bodaj najbardziej asymetryczny spośród wszystkich 11.