NOTATKI CHAOTYCZNE 427
do picia” [5]. Analizy, zamówione u Milicera, musiały jednak nie dojść do skutku. Podjął się ich Aleksander Marian Weinberg, dyrektor Instytutu Wód Mineralnych (w gruncie rzeczy czegoś w rodzaju wytwórni wód gazowanych) w warszawskim Ogrodzie Saskim, syn lekarza, Juliana Weinberga. Wyniki analiz ogłosił Weinberg w roku 1877, w „Pamiętniku Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego” oraz w osobnej broszurze [6].
Jak tam czytamy, wodociąg miejski zaprowadzono w Warszawie w roku 1853. Czerpał on wodę z Wisły „około 200 sążni powyżej Aleksandrowskiego Mostu [później Most Kierbedzia, I. S.] w odległości 280 stóp od bulwarku Warszawskiego”. Wodę rzeczną filtrowano, przepuszczając ją przez pokład żwiru i piasku, po czym maszyna parowa pompowała ją do zbiornika usytuowanego w Ogrodzie Saskim, skąd ją prowadzono do odbiorców. W chwili gdy Weinberg podejmował swoje prace, wodę pompowały trzy maszyny parowe i budowano właśnie kolejną maszynę. Weinberg pobierał próby wody przy „smoku wodociągowym” i w górze rzeki, przy Czerniakowskiej. Zanalizował też liczne próbki wód studziennych i wykazał, że „takowe z małym wyjątkiem nie tylko najskromniejszym wymaganiom jakie stawiamy wodzie za napój używany nie czynią zadość, ale w większej liczbie przypadków wcale nie odpowiadają swojemu celowi, a często bardzo za wprost zdrowiu szkodliwe poczytywane być winny”.
Razem z wynikami Weinberga Redakcja „Pamiętnika” opublikowała wyniki Mendelejewa, zawarte w liście, skierowanym zapewne do warszawskiego Municipium. List ten wydrukowano również w „Gazecie Polskiej” (nr 91 z 26 kwietnia 1877 roku). Miał on też być podobno drukowany w „Gazecie Warszawskiej”. Ten niedługi tekst, ogłoszony rzecz jasna w polskim tłumaczeniu, z pewnymi widocznymi skrótami, warto tu przytoczyć w całości. Jest to bądź co bądź spora osobliwość. Nikt z nas nie spodziewałby się przecież, że Mendelejew mógł coś takiego „popełnić”.
„List prof. Mendelejewa w kwestyi rozbioru wody wiślanej.
Jako nader ciekawe dopełnienie do pomieszczonego w obecnym zeszycie artykułu P. Weinberga Al. M. «Warszawska woda do picia», podajemy list prof. Mendelejewa, do którego zarząd miasta Warszawy odnosił się z prośbą o dokonanie rozbioru wody wiślanej. List ten podajemy tak, jak był wydrukowany w Gaz. Polskiej z d. 26 kwietnia 1877 N. 91.
«Woda wiślana w metrze sześciennym, to jest w milionie grammów, zawiera około 260 gram. materyi rozpuszczonych i około 15 gram. materyi nieroz-puszczonych, w zawieszeniu będących. Ilość ta jest tak wielka, że należałoby, jeżeli jest to możliwem, zaprzestać używania takowej wody do picia i pokarmów. Taka woda musi z czasem wywierać szkodliwy wpływ na zdrowie mieszkańców.
Woda Renu zawiera materyi stałych od 100 do 320 gram., Dunaju od 120 do 240, a z nich, jak również i z wielu innych rzek, zawierających mniejszą od Wisły ilość materyi stałych, wody do picia starają się zupełnie nie używać.
10 — Wiadomości Chemiczne 5-6/99