3870137141

165

NOTATKI CHAOTYCZNE

10. Sekcja

Fiz]ologji_y Patologjl doświadczalnej, Farmakologii

I Chemii fizjologicznej.

■Goipodarze: Af. Eiger. Af, Seńkcwski i S. Siengaiewicr, sekretarz: E. Czarnecki.

•Sala posiedzeń — Sala wykładowa Zakładu Fizjologii U. S. B.

Zakretowa 23. Telefon 67.

Posiedzenie L

Czwartek, dnia 26.!X. godz. 16—19.

Uroczyste uczczenie pamięci s. p. prof- Napoleona Cybul slciego w dziesiątą rocznicę jego śmierci.

1- Czubalski Er. (Warszawa) — Zmiany właściwości krwi i składniki morfotyczne. PH, krzepliwość) pod wpływem czynników nerwowych.

2.    Giucwski B. i J. W (iławski i Warszawa) — O zmianach

PH krwi żylnej i tętnicznej w okresie wydzielania soku żołądkowego-

3.    Gutowski B. j Zawadzki Br. (Warszawa) — Wpływ długo

trwałej czynności wydzidniczei żołądka na zagęszczenie jonów wodorowych (H¹.

A. Modrakowski J. i LentzR. (Warszawa)—Wpływ sztucznej kwasicy i aikalozy na szybkość opadania czerwonych ciałek i zawartość białka w osoczu i surowicy oraz przepuszczalność naczyń włosowatych

5.    Dąbrowski S. i Deryng B. (Poznań) — Dopuszczalne

błędy w oznaczeniu stężenia ciał we krwi, moczu oraz wydajności nerki dla określenia stałej Amb ar da.

6.    fdOZOlOUhki W. (Lwów) — Zasady purynowe mięśni

i krwi.

7.    Moraczewski W. (Lwów) — Pęcznienie żelatjoy w roz-

czyn&ch soli i kwasach.

6- Łapa W. i Zamo/skl S. (Poznań) — Oznaczenie rezerwy alkalicznej we krwi metodą miareczkową i gazo-metryczną.

Stronica z programu obrad XIII Zjazdu Lekarz} i Przyrodników Polskich w Wilnie, 26^29 IX 1929

0

Śmierć przyjaciół to sprawa bolesna. Ale cóz, należymy do roczników, które właśnie są powoływane. Kiedyś, w czasie asystenckiej młodości miałem kolegę, który studia odbył w Krakowie. Opowiadał nam, jak lubili śledzić poranne spacery' profesora Skarżyńskiego. Był to — to informacja dla młodzieży - nasz wybitny biochemik, złotousty wykładowca. Słuchałem go tylko raz, na inauguracyjnym Zjeź-dzie Polskiego Towarzystwa Biochemicznego, i było to niezapomniane przeżycie. -Więc - mówił nasz kolega, ten z Krakowa — szedł profesor Skarżyński ulicami Krakowa i przystawał pod każdym murem kościelnym. Stał tam chwilę i szedł dalej. A kościołów w Krakowie wiadomo ile. Więc pytam kolegę, któr\ był tam ze mną. Po co on tak przystaje? Wiadomo, mówi kolegą patrzy czy to jego rocznik juz powołują.

Wspomnijmy więc kolegę i przyjaciela, którego powołano przed rokiem.