4656879039

4656879039



i czasu, że zamieniłoby się we wtręt rozsadzający mój dzisiejszy adres. Wystarczy tedy stwierdzić, że Derrida był całkowicie świadomy istnienia mrocznych sił, schizopradów, stanów delirialnych, myśli jak wampir (metafora nietzscheańsko-deleuzjańska), która również z siebie wysysa krew. Nigdy jednak nie przekroczył progu racjonalności, nie wyszedł poza logos. To właśnie na jego obszarze testował ostateczną wytrzymałość myślenia, jego paradoksy i antynomie. Pensee-non-pensante stanowiła jedynie miernik tego, co pojawia się na horyzoncie, kiedy rezygnuje się z dekonstrukcji. Nie jest też tak, jak chciałby Rorty, że ów wielki myśliciel francuski wyzwolił się od presji fałszywie stawianych pytań dopiero wówczas, gdy pomieszał style, pokrzyżował ze sobą różne wypowiedzi, całkowicie sprywatyzował wypowiedź, porzucił dociekania nad warunkami myślenia (różnią, arcypismem, arcyśladem etc.). Rzeczy mają się wprost przeciwnie; Dlatego że Derrida — również późny, ten, który napisał Glos i Carte postale... — wciąż dotyka pulsacji Logosu (czy Mythosu), a ten szuka bezwzględnej pewności i jej uchwycić nie jest w stanie oraz chce ustanowić zasady pierwsze nienaruszalne. Tych zaś jest bezlik i wzajem się podminowują, toteż żadna przystanią nieodwołanej prawdy być nie może — stąd splendor Jego rozmyślań nie uznających dekretu ani pod hasłem „zawsze”, ani pod hasłem „nigdy”. Być może dlatego kiedyś napomknął, że dekonstrukcja niekiedy jest postawą pokrewną mistycznej, do której teologia dopisuje swoje intelektualne postscriptum, pozostające z doświadczeniem tamtym (pierwotnym) w relacji aporetycznęj, a także że niekiedy bliska bywa sceptycznemu wątpieniu, które zasięgiem i samo siebie musi objąć. Stąd też Jego wielokrotne podkreślanie — od Positions z lat wczesnych do publikacji ostatnich (między innymi rozprawy dotyczącej sensu merytorycznego oraz instytucjonalnego filozofii z lat dziewięćdziesiątych) — że bezprzedmiotowe są orzeczenia o końcu filozofowania. Można jedynie mówić o kresie jej szczególnego typu uprawiania — tego, którego słabość dekonstrukqa ma odsłonić.

Wielkość Derridy ponadto to Jego niepowtarzalna lecriture. Wielu spośród profesjonalistów zarzuca Mu, że pisze literaturę. To zarzut, który w Jego optyce, a także w moim przeświadczeniu jest bezspornie pochwałą. Jakoż nie o literaturę w sensie artystyczno-estetycznym tu chodzi, ale o taki rodzaj dyskursu, z którym wiąże się świadomość metaforyczności języka, również tego, który stanowi budulec i me-

25



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
793777E8743527519685s4455545 o 4. W jakich warunkach glukoza w roztworze może zamienić się we frukto
Nie wie tego ona ani ja nie wiem. Tylko Pimpuś to wie. Mój Pimpuś, który czai się we mnie, udając, ż
img080 Pewnej nocy, kiedy miałam piętnaście i pół roku, poczułam, że uchodzi ze mnie życie. Zamienił
page0057 43 а)    ze względu na dzieci. Te znajdują się we wiośnie życia, w okre
IMGr dużo czasu zużyliśmy, żeby się wspiąć mniej więcej na podobną wysokość. Jeszcze ze dwieście, tr
skanuj0002 (694) Są chwile, gdy gotuje się we mnie kosmiczna nienawiść do ■ szystkich „agentów” inne
248 Traktat drugi Gdy więc syn Anglika urodzi się we Francji, oczywiste jest, że dysponuje on taką w
zamienia się na grzywnę albo karę ograniczenia wolności, przyjmując źe jeden miesiąc pozbawienia wol
CCF20090523064 tif KARL R. POPPER czasu, zanim doczekał się on współczesnej realizacji. W żadnym ra
15 poważnie zdewaluowaly się we współczesnym zglobalizowanym świecie. Nie oznacza to jednak, że możn
7 (211) 22 /. Edukacjo wobec pracy i bezrobocia. Zaproizeme do t polec zne/ debaty czasu pracy. Wiąż
27777 scan (6) rękoma. Gamsutl zamienił się w stertę kamieni dlatego, że ludzie zobaczyli, iż można
54 (179) nie została, bo ćwierć zwykłej dozy okazało się za wiele na mój organizm. Feuerst(ein] powi
Należy pamiętać, że każde dziecko rozwija się we własnym, indywidualnym tempie i niewielkie opóźnien

więcej podobnych podstron