268
RECENZJE I SPRAWOZDANIA
że władze BUW mają zamiar wprowadzić nowe ułatwienia dla wypożyczających książki 1f.
Podobnie ważkim zagadnieniem jest poruszona przez Autora sprawa personelu biblioteki oraz przeprowadzonego przed przeniesieniem zbiorów do nowego gmachu skontrum magazynu. Słusznie budzi u Autora podejrzenie fakt, ażeby 10 ludzi mogło w tak krótkim czasie przeprowadzić skontrum półmilionowego księgozbioru. Oczywiście było to rzeczą niemożliwą. Sprawozdanie, które Autor przytacza17, tak zresztą jak wszystkie inne sprawozdania Biblioteki nigdy nie podawały pełnej listy personelu. Zamieszczani tam byli tylko pracownicy umysłowi (urzędnicy) i to tylko etatowi lub najemni. Ci ostatni nie podpisywali się nawet na liście obecności18. Sprawozdana nie zamieszczały natomiast ani pracowników fizycznych, ani też pracujących, jakbyśmy dziś powiedzieli, na pracach zleconych. Tak np. wbrew przypuszczeniom Autora omawianego artykułu BUW zatrudniała w tym czasie również kobiety i to nie jedną. Al. Kraushar oglądał w salach kazimierzowskich całe zastępy „popadianek” zajętych katalogowaniem książek. Należy pamiętać, że był to okres wzmożonej pracy nad utworzeniem katalogu systematycznego, zakończony około 1896 r.
„Rewizja biblioteki2, a więc coś więcej niż zwykłe skontrum magazynu, przeprowadzana była systematycznie każdego roku, począwszy od 1880 r. Obowiązek ten spoczywał na Komisji Bibliotecznej, która do tego celu używała personelu BUW. Szczegółowe sprawozdania z takich rewizji zamieszczane tyły w każdym 5 lub 6 numerze Warsz. Uniw. Iziv. Tak więc skontrum przed przeniesieniem do nowego gmachu nie było czymś wyjątkowym.
Osobnego ponadto omówienia' wymaga duży przypis na s. 197/8, który mimo autentyczności podanych faktów wypacza w pewnym sensie stan rzeczywisty. Powodem tego jest wyrwanie powyższych faktów z całości dziejów, z całego kompleksu wydarzeń, w powiązaniu z którymi nabierają one zupełnie innego znaczenia.
Autor pisząc o objęciu kierownictwa BUW przez S. J. Wiechowa podaje: „Jednym z pierwszych posunięć nowego kierownika biblioteki było wzmocnienie kontroli wynoszenia książek z gmachu...” Zdanie jak najbardziej pokrywające się z prawdą, ale zarazem nasuwające przypuszczenie, że w okresie poprzednim książki wynoszono. Tymczasem sprawa ta wiąże się nie z samym Wiechowem, lecz z utworzeniem w czytelni księgozbioru .podręcznego, którego przed tym nie było.
Podobnie wygląda sprawa egzekwowania wypożyczonych z biblioteki książek. Sprawa bardzo stara, ciągnąca się od zamknięcia Biblioteki Głównej, będąca wielokrotnie tematem dyskusji zarówno Komisji Bibl. jak i władz Uczelni. Trudno tu mówić, że „Wiechow zastał alarmującą sytuację w wypożyczalni2, ponieważ jego następca zastał podobną.
W końcu kwestia uprawnień kierownika biblioteki. Nie powinien Autora dziwić fakt wywieszenia map w czytelni profesorskiej, ponieważ kierownik Biblioteki musiał zwracać się do władz uniwersyteckich o każdy drobny
6 Kurier Warszawski 1894 nr 323 s. 2.
17 Kotarski, jw. s. 200 przyp.
M Rkps Arch. BUW, Księga obecności urzędników 1888—1897.