268 PRZEGLĄD PIŚMIENNICTWA.
Że jednak Wilno i Litwa potrzebują raczej katolickiej akademii duchownej, najwymowniej świadczą o tem cyfry ze statystyki urzędowej (Wileń. Wiestnik Nr. 211). W Wilnie, mającem obecnie około 100,000 mieszkańców, są tylko dwa kompletne gimnazya, w których stosunki wyznaniowe przedstawiają się w minionym roku szkolnym w sposób następujący: W 1. gimnazyum, liczącem wogóle 625 uczniów, było podług wyznania: katolików 264 czyli 41*5%, prawosławnych 275 — 43*3%, protestantów obu konfesyj 24 — 3*7$, mahometa-nów 3 — 0*47%;, żydów 66 — 10%, innych wyznań 3 — 0*47%; w II. gimnazyum uczniów było 360, a z tej liczby: katolików 154 czyli 46%, prawosławnych 86 — 25%, ewangielików augsb. 19 — 5*5%, ewang. wyzn. helw. 2 — 0*66%, mahometanów 1 — 0*33%, żydów 76 — 22'5%. W obec tych liczb nasuwa się najpierw uwaga, że uczniów katolików byłoby nierównie więcej, gdyby nie trudności, stawiane przez władze szkolne w ich przyjmowaniu, wzrastające w prawdziwy system prohibicyjny; powtóre, że na większą liczbę w obu gimnazyach katolików (418), niż prawosławnych (361), oprócz katechetów nie ma ani jednego profesora katolika. Tak się obecnie w Rosyi
V
pojmuje i wykonuje w praktyce równouprawnienie wyznań !
Koryfeusze ruchu prawosławnego na Litwie chwytają się wszelkich możebnych sposobów, aby wśród tamecznej inteligencyi rosyjskiej obudzić większe zainteresowanie się sprawami cerkwi i współudział w życiu religijnem. Bractwo św. Ducha w Wilnie, na dorocznem wal-nem zgromadzeniu, odbytem d. 4 lutego zeszłego roku pod przewodnictwem arcybiskupa Antonina, postanowiło, aby na zgromadzeniach, mających w przyszłości odbywać się daleko częściej, nietylko zajmowano się sprawami bractwa, ale także urządzano „odczyty, pogadanki i koncerta“ (Wołyń. Epar. Wied. Nr. 7). Przy takich warunkach udział w bractwie stanie się raczej przyjemnością, jak poważnym obowiązkiem. Jeżeliby zarząd bractwa poszedł jeszcze o krok dalej i zaczął urządzać wieczorki tańcujące, to można napewno liczyć, że liczba członków płci obojga znacznieby wzrosła.
Z Wołynia ciągle nadchodzą Hiobowe wieści o coraz to liczniej-szem nawracaniu się Czechów" na prawosławie. Będziemy je jak najstaranniej notować w tem głębokiem przekonaniu, że z pośród świa tłego i gorliwego duchowieństwa katolickiego w Czechach znajdzie się może ktoś taki, co będzie próbował powstrzymać swTych współziomków od staczania się po równi pochyłej w przepaść, w której zatracają i wiarę przodków i narodowość.
W Wołkowyjach, w powdecie dubieńskim, odbyła się dnia 23