U podstaw tej realizacji znajdziemy dużo oddanego szczerego zaangażowania, którego nie zawahałem się nazwać entuzjazmem. Okazało się wówczas, że nie są najważniejsze jakieś dyrektywy czy przepisy, inicjatywa i nieformalizowane współdziałanie, wolne od balastu biurokratyzmu, stworzyło coś konkretnego i pożytecznego społecznie”.
W 1983 roku odbyło się w Krakowie Sympozjum „Postępy Toksykologii Klinicznej”, z udziałem wybitnych przedstawicieli europejskiej toksykologii klinicznej. W sprawozdaniu z niego przesłanym do Światowej Organizacji Zdrowia sekretarz generalny Stowarzyszenia Ośrodków Toksykologicznych - prof. Ludwik Roche - napisał: „Jest rzeczą zdumiewająca, jak można w surowych warunkach średniowiecznej budowli zorganizować i prowadzić nowoczesny ośrodek toksykologii klinicznej”. Opinia ta jest dowodem, że mimo trudności i niekorzystnych warunków lokalowych prof. L. Cholewa wraz z zespołem stworzył krakowską szkołę toksykologii klinicznej, zapewniając jej znaczące miejsce w Polsce i Europie.
Zdaniem prof. Zdzisława Marka (kierownika Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie) sądowo-lekarskie badania częstości występowania zatruć śmiertelnych mają w Krakowie swoją wieloletnią tradycję. Badania epidemiologiczne i opis ciekawych przypadków były tematem zainteresowania medyków sądowych od 1834 roku. Doświadczenia kliniczne nie szły jednak równolegle z obserwacjami patologów, chociaż na pewno z nich korzystały. Rozwój toksykologii klinicznej rozpoczął się w chwili zaobserwowania, że powodzenie leczenia osób zatrutych nie zależy tylko od znalezienia „swoistej odtrutki”. Zrozumienie, że zatrucie wywołuje określone ogólnoustrojowe zaburzenia, że wstępna pomoc musi iść w kierunku zabezpieczenia podstawowych czynności życiowych, a także że obserwacje wskazujące, iż prognozowanie i leczenie powinny się opierać na wnikliwej ocenie objawów klinicznych, badaniach toksykologicznych oraz biochemicznych stały się dopiero bodźcem dla rzeczywistego postępu toksykologii klinicznej. Bez współpracy z klinicystami medyk sądowy musiał się ograniczać do poszukiwania morfologicznych i chemicznych wskaźników diagnostycznych. Materiał kliniczny oraz wyniki lecznicze były trudne do oceny aż do początku lat 60. XX wieku. Utworzenie odrębnej kliniki pod kierunkiem prof. Cholewy zgrupowało w niej leczenie osób zatrutych, jak też umożliwiło powstanie Ośrodka Informacji Toksykologicznej. Skutkowało to ujednoliceniem, a następnie poprawą wyników leczenia.
W początkowych latach działalności kliniki ukształtował się „trójczłonowy” model współpracy. Korzystała ona z pomocy Instytutu Ekspertyz Sądowych w zakresie szybkiej identyfikacji trucizny, przekazując do Zakładu Medycyny Sądowej badania pośmiertne. Pozwoliło to zintegrować wysiłek badawczy przede wszystkim Kliniki Toksykologii i Zakładu Medycyny Sądowej. Pierwszym, niezwykle ważnym etapem były obserwacje epidemiologiczne dotyczące śmiertelności w ostrych zatruciach. W Krakowie wszystkie osoby powyżej 14. roku życia, u których podejrzewano lub rozpoznano zatrucie leczone były w Klinice Toksykologii. Zakład Medycyny Sądowej dysponował wynikami badań sekcyjnych osób zatrutych zmarłych przed udzieleniem pomocy lekarskiej. Uzyskanie więc odpowiedzi na pytanie, jaka jest częstość i nasilenie śmiertelności z tego powodu w populacji mieszkańców Krakowa było możliwe tylko przy zsumowaniu obserwacji.
Prof. Maciej Bogusz, jako lekarz oraz analityk toksykolog, twierdził, że: „Toksykologia jest dyscypliną o uderzającej wielostronności, podobnie jak inne nauki