Nieczęsty to dzisiaj przypadek, że praca naukowa spotyka się z zainteresowaniem szerszego kręgu czytelników wywodzących się spoza grona profesjonalistów. A tak rzecz się miała ostatnio z opublikowaną przez nasze Wydawnictwo Naukowe jesień i ą ubiegłego roku monografią Dzieduszyccy. Dzieje rodu. Linia poturzycko-zarzecka pióra Kazimierza Karolczaka. Jej skromny nakład został szybko wyczerpany, a wydany w kilka miesięcy później dodruk przyjęty z dużym uznaniem, czego wyrazem był}' dwie udane kwietniowe promocje: w warszawskim Klubie Inteligencji Katolickiej i w Krakowie, w' gmachu Polskiej Akademii Umiejętności. Oba spotkania — zorganizowane z inicjatywy gospodarzy tych szacowmych instytucji — zgromadziły liczną rzeszę ciekawych książki i jej autora.
Z publicznością warszawską refleksjami nad rolą ziemiaństwa w historii narodu polskiego, a także przeszkód ideologicznej natury wr prowadzeniu badan na ten temat podzielili się profesorowie Ryszard Kołodziejczyk i Janina Leskiewiczowfa z Pracowni Badania Struktur Społecznych Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk, podkreślając przy okazji pożytki płynące z uprawiania tzw. biografistyki pretekstowej. Kazimierz Karol
czak, ze swradą prawrdziwrego gawędziarza, opowiedział o swej fascynacji rodziną Dzieduszyc-kich, o wędrów kach po archi-wach i zbiorach prywatnych w poszukiwaniu materiałów, wreszcie o kontaktach z żyjącymi potomkami rodu Dzieduszyckich, zasłużonych i tych mniej znanych, choć interesujących z rozmaitych względów7. Nie szczędząc anegdot i osobistych opinii, wspominali ich zebrani w klubie krewni, przyjaciele i znajomi, wprowadzając w ten sposób nieco familiarny nastrój.
Spotkanie w Polskiej Akademii Umiejętności zgromadziło grono znamienitych krakowskich uczonych oraz potomków' polskiej arystokracji, których powritał Prezes PAU profesor Andrzej Białas, przypominając związki Dzieduszyckich z kierowaną przezeń instytucją naukową. Profesor Helena Madurowicz--Ui bańska podkreśliła w swym interesującym wystąpieniu walory naukowe publikacji i wysokie kompetencje jej autora. Profesor Kazimierz Kowralski nakreślił syhvetkę Włodzimierza Dzieduszyckiego, wybitnego przyrodnika i kolekcjonera. O powstawaniu książki mówiła redaktor Zuzanna Czarnecka. W dyskusji podnoszono problem udziału ziemiaństwa w życiu politycznym i społecznym oraz jego roli w7 rozwoju nauki polskiej.
Uczestnicy obu spotkań wykorzystali okazję do rozmowy z autorem, który chętnie udzielał odpowiedzi na najbardziej niezwykłe pytania, dotyczące zarówno tematu sw7ej książki, jak też warsztatu pisarskiego, nie szczędził też sił i pióra przy składaniu autografów.
Zuzanna Czarnecka