64 BOLESŁAW GARLICKI
W korespondencjach zagranicznych przeważa właśnie ta druga, pośrednia ocena. Stanowisko bezpośrednio oceniające zjawiska ideowe odnosi się głównie do krajów socjalistycznych, najmniej zaś dostrzec go można w odniesieniu do krajów III świata.
Ogólnie rzecz biorąc, ocena zjawisk, z jakimi dziennikarz ma do czynienia za granicą, łączy się z samym charakterem tych zjawisk, z nastawieniem wobec nich autora korespondencji oraz z warunkami jego pracy zawodowej.'
Jednym z czynników ułatwiających tę pracę za granicą jest znajomość języków krajów, do których się wyjeżdża bądź czołowych języków światowych. Obiektywne zbadanie stopnia znajomości języka przez dziennikarzy jest w zasadzie niemożliwe, nie wymaga się bowiem przy wyjeździe żadnych świadectw czy zaświadczeń. Pozostają zatem oficjalne deklaracje dziennikarzy w ankietach personalnych. Zdając sobie w pełni sprawę z zawodności takiej „weryfikacji”, dokonano korelacji deklarowanej znajomości języków — z efektami pobytu zagranicznego w postaci korespondencji. Okazało się, że deklarujący znajomość języków: częściej piszą o sprawach konfliktowych i krytyczniej oceniają opisywane zjawiska; bardziej interesują się zbiarowościami ludzkimi i jednostkami. Z zależności tych wynika jasno, iż znajomość języka wpływa bezpośrednio na bardziej wnikliwe zajmowanie się opisywanym zjawiskiem czy problemem i sprzyja lepszemu odzwierciedlaniu rzeczywistości. W ten sposób oczywiste przekonanie znalazło poparcie w obiektywniej-szych danych liczbowych.
Wnioski
Przeprowadzone badania poparły zatem nurtujące środowisko dziennikarskie przekonanie o konieczności poważnego i przemyślanego traktowania przez redakcje i wydawnictwa sprawy zagranicznych wyjazdów dziennikarzy. Wykazały one, że minimalnym okresem pobytu dziennikarza za granicą w celu zbierania materiału prasowego są dwa tygodnie, gdyż okres krótszy nie sprzyja gromadzeniu pełnowartościowych informacji. Aktualność tej informacji zapewnia wysyłanie dziennikarzy przede wszystkim dla obsługi aktualnych wydarzeń o znaczeniu politycznym, gospodarczym, społecznym, kulturalnym czy sportowym. Wartość zebranych informacji jest większa, jeśli wyjeżdżającym jest dziennikarz o określonej specjalności redakcyjnej, jeśli program jego wyjazdu jest z góry dokładnie przemyślany i przekonsultowany, jeśli uwzględnia nie tylko wyjazd do kraju w ogóle, ale w określone jego regiony, w których dane wydarzenia czy procesy następują i ujawniają się w sposób najwyraźniejszy. Efekty wyjazdu zależą głównie od stopnia opanowania przez dziennikarza warsztatu pisarskiego oraz od jego dojrzałości życiowej i społecznej. Bez znajomości języka kraju, do którego się wyjeżdża lub tego języka światowego, który w tym kraju jest szczególnie rozpowszechniony, nie ma mowy o uzyskaniu właściwych informacji spełniających oczekiwania i redakcji, i czytelników.